Witka coś niecoś sie rozkręca... do wczoraj łowienie było ok oto efekt. wypasiona klecina spod Gryfic. Miałem z nią nerwa bo dopiero za trzecim razem dała się zapiąć. Bezczelnie w wobka stukała, trzeba było refleks podkręcić na max
No bo wiecie kto rano wstaje... ten dostaje po 14tej heh
Natomiast dziś znaczny skok wody (dobre 40cm w Borzęcinie) no i praktycznie co rzut czyściłem przynęte... Tego śniegu niby nie zostało zbyt wiele chodzi się juz dość dobrze.
Słyszałem o srebrnych w Trzebiatowie już nie mogę się doczekać kiedy przypłyną na płytką wode...
Co tam u innych łowców znad Regi? chwalić się Panowie
Pozdrawiam