wiem, wiem...kolor to inna historia
ale nieraz widać, że dana przynęta w wodzie i tak ostatecznie zmienia swoją barwę...u mnie często po opadach spływa z pól woda zabawiona gliną...wtedy rzeczka jest hm lekko różowa, a niemalże każda przynęta wpada w odcień szarości i lekko czerwienieje...
ryba, chyba i tak widzi w odcieniu szarości kolory? potwierdzimy to, jeśli kiedyś przemówią na wigilię
większość woblerów Stepanowa i Kobiego ma moim zdaniem ładną pracę, takie migotania...gdy użyłem tych pierwszych, po 2 wyprawach nad wodę miałem idealnego wobka w kolorze prawie naturalnym...biły na niego i maluchy i duże sztuki...potrafiłem podczas 4 godzinnego spiningu trafić nawet 30 sztuk...u Kobika mam "kozę" i ilość brań była dużo mniejsza, ale złowiłem życiówkę...i tak dobrze i tak bardzo dobrze...
cieszę się, że ryb nie jem
a pstrągi wracają do wody
liczy się atrakcja...