TEMAT: Dobór zestawu do rzutów spey kijem jednoręcznym.

venom napisał:
No..

A nie można było tak od razu?

Marianie oczywiście, że jest taka linka i nawet ją mam.
www.beulahflyrods.com/products/flylines/elixir.php
Kupiłem ją do dwuręcznej wędki switchowej i łowienie dalekodystansowe nawet przy cięższych warunkach pogodowych (na morzu) jest sporo łatwiejsze
Ale jeśli chodzi o jednoręcznego switcha to jeszcze sie nie spotkałem, wszystkie są dwuręczne. O to właśnie chodzi, że switch to wędka dwuręczna (dł.ok 11') o niskiej klasie AFTM (od #4) do rzutów speyowych.
Kilka przykładów:
www.flyhouse.pl/index.php?go=html/sklep_..._wedki/helios/helios
www.sageflyfish.com/dyn_prodlist.php?k=242758#specss (spójrz na fotkę)
Dodatkowy uchwyt jest krótszy, a w niektórych kijach można go odkręcić. (Orvis)
PS-sorry za offtopa

wiesz teraz to sie wszystko wymieszało że tak powiem...
ja pisałem o genezie...

Pierwsze patyki były własnie takimi "przedłuzanymi" 10 stopówkami z dokręcanym dopalaczem aby mozna było łowic jedna lub droma rękami.

Jak widze teraz kija "switch" w klasie 9 czy nawet 10 i długości 12 i pół stopy to sie zastanawiam czym on sie do cholery rózni od tego co było do tej pory czyli tez dwunasto i pół stopowego kija do głowic skandynawskich??
W pewnym momencie marketing wziął górę i te same kije sprzedaje sie pod "chwytliwą" i "modną" nazwą...

Ale odbieglismy od tematu bo kolega pytal o linki...
Każdą z tych trzech napewno dobrze sobie poradzi bo mają kształt głowicy bardzo podobny do głowic skandynawskich (guideline chyba identyczny) i taki sam rozkład masy.

Wrycz napisał:
ciężko coś poradzić aby nie zrobić jakiejś skuchy . Myślę aby krótko to skwitować warto wędkę przeciążyc o jeden numer linki i pomagać sobie podczas rzutu techniką (przyspieszeniewm)houl. Nigdy nie próbowałem techniki speyowej przy jednorecznbej wędce , ale mając na uwadze to ,że kolega jest początkujący w tym temacie to może warto zwrócić sie do kogoś kto zna dobrze temat np do Janka Jabłonowskiego.