Mam dużą słabość do Aszychminek które serdecznie polecam (i to nie tylko na pstrągi) ze względu na fakt, iż stosując je osiągałem dobre wyniki łowiąc przez kilka lat trocie u siebie. Co ciekawe niektóre ze swoich srebrniaków złowiłem prowadząc przynętę po ,,pstrągowemu" z prądem rzeki, świetnie sprawdziły mi się w tym przypadku longi 2 oraz aglie i comety nr 4 w kolorze matowego srebra. Moim zdaniem każda przynęta jest wprost proporcjonalnie skuteczna do niezachwianej wiary wędkarza w jej niezawodność, działa tu prosty mechanizm - ponieważ stosujemy ją często prawdopodobieństwo złowienia ryby jest wyższe niż w przypadku innego wabika. Pewnie nie gorsze, a za to dużo tańsze są obotówki HRT oraz jaxona, dragona i inne produkowane również w kołobrzeskiej wytwórni obrotówek HRT pana Tyszkiewicza. Osobiście niezwykle sobie cenię dragonowskie veltici które pracują niezawodnie w każdych warunkach, o czym mogłem się przekonać łowiąc tego roku na czwórka ładnego srebniaka.Pozdrawiam.
ps. co prawda temat dotyczyl obrotowek pstrągowych ale w końcu troć i pstrąg to ryby tego samego gatunku. W przypadku pstrąga polecam te same obrotówki tyle, że oczywiście mniejszych rozmiarów.