Jak dla mnie te kołowrotki, to totalna porażka. Kupiłem dwa, jeden na morze, drugi do trociowania. Skuszony "cudownymi" opisami z katalogu Dragona liczyłem na coś naprawdę dobrego. A tu się okazało, że nawet nowe mają luzy, na korbie i koszu. Jak dla mnie nie do przyjęcia. Praca twarda, nieprzyjemna. Pierwsze wyjście na trocie z plecionką i już wiedziałem, że trzeba się tego szmelcu pozbyć. Pod obciążeniem dochodzą stuki z przekładni. Sprzedałem ze stratą. Patrząc na tę samą półkę cenową np. kołowroki stworzone na licencji Ryobi, są przy Salinie ideałami. Dla porównania dużo lepszy na trocie jest Cormoran Chronos AL.