TEMAT: Na co zwrócić uwagę przy zakupie pływadełka?

Mam zamiar kupic pływadełko ale szczerze mowiac nie mam pojecia na co zwracac uwage? Co jest potrzebne i co moge dokupic dla wiekszej wygody ? Bede bardzo wdzieczny za wszelkie podpowiedzi.

na ilośc komór - minimum dwie.
na jakośc materiału pływaków
na jakośc powłoki na pływakch - cieńka - gruba, mocna?(cieżej kotwiczka przebić)
czy w zestawie sa płetwy i pompka (płetwy i tak pewnie zmienisz...)
warto poczytac instrukcje do jakiej temperatury wody producent zaleca dentke?


kształt i siedzisko (jak wysoko siedzimy - bardziej lub mniej dupskiem w wodzie) to chyba juz bardziej indywidualnie preferencje.

nizałka na ryby, pała pałka do głuszenia,
linka z ciężarkiem i koticą lub jakimś ciężarkiem - ale to tez każdy ma inaczej jedni lubia , jedni nie.

No i przede wszystkim KOLOR - musi Ci pasować

Polecam Guideline Drifter. Mam i jestem bardzo zadowolony. Ma w sumie 6 komór (4 w pływakach i dwie poduszki), mocny, dobrze wykonany, zwrotny i stawia na wodzie mały opór. Jedyną wadą jest cena. Jeżeli ma być taniej to sprawdzony jest też Vision Keeper. Odradzam Taimenia - kupa ogólnie mówiąc i nie wdając się w szczegóły. Według mnie bardzo ważne jest żeby dupsko było nad wodą. W dwóch pierwszych ten warunek jest spełniony.

www.ebay.com/itm/BIGHORN-FLOAT-TUBE-XL-I...&hash=item5653a37e63 A co sadzicie o tym ? mam okazje kupic go za dobra cene . Czyli im wiecej komor tym lepiej ?

W konstrukcji ten "Bighorn" wygląda jak "Togiaki", które z kumplem kupiliśmy w "Cabelasie".
Polecam

Kwestia komór jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jeżeli masz cztery lub więcej,przebijasz jedną czy nawet dwie i jakoś doczłapiesz się do brzegu. Ten z linku może być mało sterowny z uwagi na kształt. Ponadto tyłek chyba siedzi w wodzie. Jak dla mnie jest to duża niedogodność szczególnie w chłodnych porach roku z oczywistych powodów. Takie rozwiązanie sprawia też, że przy dłuższych pływaniach pot nie ma możliwości odparowania i wiadomo co się dzieje. Jak są wilgotne stopy i łydki to jakoś da się wytrzymać. Ale wilgotne "klejnoty" to już gorsza sprawa. Poza tym pływadło wygląda nieźle.

Niekoniecznie.
Bzdurne jest i bezzasadne mnożenie komór na potęgę. Więcej komór, więcej wentyli, więcej zamków zabezpieczających, więcej detali do uszkodzenia. Nikt do Ciebie z karabinu nie będzie strzelał, żeby Ci przedziurawić 5 komór, po to, a ta ostatnia Cię uratuje:D Po przebiciu komory i tak dasz ją do reperacji. Myślę, że cztery wystarczą, osobiście mam dwie, ale trzymają świetnie i to jest ważne. Pompki brał nie będziesz na wodę, żeby dopompowywać w trakcie pływania.

Bezpieczeństwo jest bzdurne, dlatego oprócz 4 komór ubieram kamizelkę asekuracyjną.

W moim "krążowniku" jest 6 komór (4 w pływakach i 2 poduszki) i uważam, że to jest optymalne rozwiązanie.

Tak, zgadza się napisałem o czterech komorach, poduszki są chyba już w każdym modelu.
Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Dlatego ważne jest gdzie używamy pływadełka. Zgodnie z jego przeznaczeniem ilość komór to banał, bo służy on do poruszania się w strefie przybrzeżnej lub na małych akwenach.
Wyniesiony prądem w morze 24 komorowy sprawdzi się dokładnie jak dwu. Proszę o dokładne czytanie i nie czepianie się. Napisałem o "mnożeniu" komór.
pozdrawiam