TEMAT: Kółeczko łącznikowe przy wahadłówce

Witam,

Większość wahadłówek, które można kupić w sklepach, wyposażona jest w kółeczko łącznikowe. Może ktoś orientuje się, czy ma ono jakikolwiek wpływ na pracę blachy? Ja zwykle zdejmuję te kółeczka i błystkę zapinam bezpośrednio na agrafce, ale nachodzi mnie wtedy myśl, że może jednak to kółeczko pełni jakąś funkcję, poza "uchwytem" do spinacza, który mocuje przynętę do kartonika. Zdaję sobie sprawę z błahości problemu, ale może ktoś po prostu wie po co są zakładane te kółeczka? Zostawiacie je czy zdejmujecie?

Pozdrawiam

Bagnik napisał:
To najlepiej samemu sprawdzić nad wodą, a nawet w domu w wannie.

Są też wędkarze nie używający agrafek i wtedy kółeczko jest raczej zasadne.

Witam.Uważam,że wahadło z przednim kółkiem pracuje o wiele ciekawiej niż bez.W zeszłym roku,w ramach moich "wizji"zdjąłem przednie kółka z większości moich blach trociowych.Na czas terazniejszy-uważam to za błąd.

Jeśli z agrafką to można przełożyć do kotwiczki,mniej spadów.

Ja z kolei słyszałem, że jeśli ktoś używa agrafek z krętlikiem to lepiej mocować agrafkę bezpośrednio do blachy. Dodatkowe kółko to zawsze jakiś dodatkowy słaby punkt.

Brak kółka = mniej agresywna praca blaszki
Kółko = bardziej agresywna praca

Na morzu lepiej kółko bezpośrednio do krętlika, bez użycia agrafki.

O! I to jest konkret Dzięki.
Chociaż ta różnica w "agresywności" pracy chyba jest niewielka... pytanie czy nieznacząca...
Pozdrawiam

Musisz sprawdzić czy przy zdjętym kółku i przyczepieniu agrafki bezpośrednio do blachy nie ma problemu z blokowaniem się agrafki o krawędzie blachy. Jeżeli tak jest to pojawia się dźwignia przy holu ryby i agrafka może się odpiąć, zniszczyć. Mając kółko nie ma tego problemu.

Podobnie jak przy kotwicy, dodaje się dodatkowe kółko by ograniczyć możliwość wystąpienia dźwigni i tym samym uniknąć spięcia ryby.

A Przychódzki są bez i łowne

Bo Przychodźki mają otwór bardzo blisko krawędzi i nie występuje tam dźwignia