Jędrzej napisał:Czas wykonania kilku zdjęć nie przekracza 1,5 minuty.
Nie traktujcie tego proszę jako czepialstwo, chcę jedynie zwrócić uwagę na coś, co mi jakiś czas temu dało do myślenia. Oto post Adama Lejka z wątku "POŁOWY 2009" sprzed kilku tygodni, który to najlepiej ilustruje. Adam, sorki za copy/paste
Adam Lejk napisał:Tak w nawiązaniu to aktualnego wątku to ostanio trafiłem na ciekawe badania opublikowane w porządnym amerykańskim czasopiśmie naukowym (North American Journal of Fisheries Management lub Transactions of the American Fisheries Society) na temat przeżywalności ryb i uzasadnieniu łowisk C&R. Badania przeprowadzono na pstrągu źródlanym. W warunkach laboratoryjnych ryby poddano czynnikowi stresowemu (symulacja holu ryby) i następnie wyciągnięto je z wody na 30s, 60s i 120s. Dodam że temperatura wody wynosiła 10 C. Najwyższe przeżywalności uzyskano w grupie ryb, które były wystawione na 30 sekundowe oddziaływanie powietrza atmosferycznego. Po 120 sek. ekspozycji snęło 70% ryb. Ustalono, że górną granicą jest ekspozycja 60 sekundowa. Próby powtarzano na kilku grupach ryb.
Można by dyskutować o powtarzalności warunków badania, o tym, że to inny gatunek pstrąga, ale to w sumie wszystko nieistotne tak bardzo. Wystarczy porównać sobie rybę wyholowaną i wyciągniętą z wody do sprintera na mecie, któremu zamknięto usta i nos nie pozwalając na wdech. Po takim wysiłku po jakimś czasie zachodzą zmiany nieodwracalne i ryba śnie, nie zawsze od razu. Warto o tym pamiętać przy robieniu zdjęć. Oczywiście tylko wtedy, jeśli zamierzamy rybę wypuścić
Ja zresztą doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że ryba najlepiej wygląda w wodzie (mało odkrywcze, prawda?
, i generalnie fotografuję ryby bez ich wyciągania z wody. Te zdjęcia są inne, niż zwykle widziane, uważam, że znacznie bardziej interesujące, choć to ostatnie oczywiście to tylko moja subiektywna opinia