Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Jak samemu fotografować ryby?

Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 11:25 #15107

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Szanowni Koledzy,
Jak szybko i sprawnie sfotografować rybę przeznaczoną do wypuszczenia, gdy na rybach jesteśmy sami? Jeżeli chodzi o zdjęcia polegające na tym, że w jednej ręce jest ryba zaś w drugiej aparat, chciałbym wiedzieć jaką ogniskową zastosować (w cyfrze) by nie ucięło ryby. A może macie inne sposoby fotografowania ryb? Jak byłem z tatą na pstrągach to zrobiliśmy zdjęcie w 30 sekund i potok wrócił do wody - tyle tylko, że jeden zajmował się lądowaniem ryby i chwilowym jej uniesieniem, zaś drugi nacisnął tylko spust migawki.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/17 11:26 przez dmychu.

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 14:11 #15109

  • Jędrzej
  • Jędrzej Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 55
Kiedyś latałem z lustrzanką, ale mi przeszło. Do sprawnego wykonania autoportretu z rybą przydaje się aparat z ogniskową min 28 mm. Im szerszy tym większe zniekształcenie, ale łatwiej się zmieścić w kadrze i wyeksponować rybę.
Teraz mam aparat LUMIX LX3. Ogniskowa 24 mm i bez zbędnych ceregieli mieszczę się w kadrze :).
W kamizelce mam rozkładany mały statyw.
Czas wykonania kilku zdjęć nie przekracza 1,5 minuty.
Stosowałem w przeszłości aparaty CANON z odwracanym ekranem. Bardzo wygodne rozwiązanie ale stosowane aktualnie chyba już tylko w 2 modelach tej marki. Niestety posiadają ogniskową 35 mm i trzeba stosunkowo daleko postawić aparat, żeby zmieścić się w kadrze. Poza tym są duże.
Ładne zdjęcia robią koledzy aparatami firmy RICOCH GRII DIGITAL o ogniskowej 28 mm.
Jak chcesz zobaczyć zdjęcia zrobione podczas kilku ostatnich wypraw mogę wysłać na maila.
.

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 15:09 #15112

  • piterusm
  • piterusm Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co by tu ukręcić :)
  • Posty: 462
  • Podziękowań: 6
Dmychu, moim zdaniem najlepszą opcją na sfotografowanie całego jegomościa będzie posiadanie cyfrówki z obiektywem szerokokątnym, wtedy trzymając rybę bezpiecznie od brzucha możesz na wyprostowanej drugiej ręce objąć całą rybę, siebie i sporo tła.Często jestem sam i wiem co piszę, sposób sprawdza się w 100%:) Oczywiście nie mówię tu o lustrzance.
Pozdrawiam

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 15:25 #15113

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Jędrzej napisał:
Kiedyś latałem z lustrzanką, ale mi przeszło.(...)
Mnie też już szyja boli...
Jak chcesz zobaczyć zdjęcia zrobione podczas kilku ostatnich wypraw mogę wysłać na maila.
A, jak nie sprawi ci to problemu to chętnie pooglądam: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Czasami można podejżeć we właściwościach fotografii jaką ogniskową stosuje fotograf w cyfrówce, więc nie omieszkam sprawdzić.

Pitersum napisał:
Dmychu, moim zdaniem najlepszą opcją na sfotografowanie całego jegomościa będzie posiadanie cyfrówki z obiektywem szerokokątnym(...)
Ja nie wiem jaka jest granica ogniskowej dla obiektywów szerokokątnych dla cyfrówek. Kiedyś się orientowałem gdy robiłem zdjęcia filmem 35 mm w aparacie Vilia, Practica i na końcu Minolta MD. Teraz chyba wszystko zależy od wielkości matrycy, a to chyba nie jest unormowane. Raczej na cyfrach się nie znam, więc proszę o radę.

Pozdrawiam sedecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/17 15:28 przez dmychu.

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 15:29 #15114

  • kwiat
  • kwiat Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 52
Zapytanie w dzisiejszych czasach jaką najlepiej używać ogniskową do zrobienia sobie zdjęcia z rybą nie ma większego sensu... Dlaczego? Ponieważ od czasu kiedy rynek zalały aparaty cyfrowe wszystko się trochę popier...ło. W czasach małoobrazkowych aparatów analogowych (na film typu 135) ogniskowa 50mm wyznaczała tzw. ogniskową standardową (+/- w przybliżeniu zbliżoną do kąta widzenia ludzkiego oka) Te właśnie 50mm to była +/- przekątna klatki tegoż filmu małoobrazkowego 24x36mm. I wtedy 28mm to był rzeczywiście już sensowny obiektyw szerokokątny, który obejmował sporo przestrzeni. Dzisiejsze aparaty cyfrowe mają najczęściej matryce mniejszą lub w przypadku małych kompaktów i telefonów dużo mniejszą niż nasze stare analogowe aparaty na film. Za przykład podam wam może system cyfrowych lustrzanek Olympusa 3/4 bo tam zastosowano matrycę o wymiarach 24x18mm czyli dokładnie 2X mniejszą niż klatka filmu małoobrazkowego. Co za tym idzie ogniskowa standardowa dla tej matrycy to 25mm, natomiast odpowiednik obiektywu szerokokątnego (28mm) to ogniskowa 14mm.
Nie jestem specem od aparatów cyfrowych ale panuje tu wielki chaos i np; fizyczne wymiary matryc w lustrzankach np. Canona, Nikona, Olympusa są różne. Ta sama ogniskowa w aparacie każdej z tych firm będzie obejmowała inny kąt obrazu.
Pojawiły się już cyfrówki w tzw. "pełnej klatce" tzn. o wymiarach matrycy 24x36mm są one jednakowoż drogie.
Tak więc możemy używać kilku aparatów różnych firm i typów (lustrzanki/kompakty/telefony) a każdy z nich przy tej samej ogniskowej będzie obejmował inny kąt obrazu. Ponieważ matryce aparatów cyfrowych nie są znormalizowane tak jak było to w przypadku filmu małoobrazkowego.
Sorry za ten przydługi i łopatologiczny po części pościk ale krócej jakoś mi nie wyszło... :)

Dodam tylko tak od siebie, że właśnie z powodu tych małych fizycznie (ilość pikseli nie ma tu tak dużego znaczenia) matryc mamy tak gównianą plastykę obrazu w dzisiejszych cyfrowych zdjęciach. Nie ma już tego ładnego rozmycia tła kiedy z małej odległości robiliśmy koledze zdjęcie z rybą z otwartą przysłoną np; f2. To se ne wrati - przynajmniej na razie przy normalnym budżecie.
pozdrawiam
kwiat

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 16:08 #15115

  • AdamO.
  • AdamO. Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 123
  • Podziękowań: 39
Witam
Krzysiek jeżeli jesteś sam a ryba ma być wypuszczona nie tylko po to żeby zebrać gratki za postawę to absolutnie nie polecam sesji zdjęciowych o tej porze roku. Najlepiej zrobić rybie zdjęcie w jej naturalnym środowisku. Swoją gębę można sobie dokładnie obejrzeć podczas porannego golenia a rybie macanie i inne zabiegi potrzebne żeby zrobić fajne zdjęcie mogą śmiertelnie zaszkodzić. Jeżeli ma to się odbywać z rozstawianiem statywu i inne tego typu akcje to lepiej dać rybie w palnik...
Pozdrawiam

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 17:04 #15117

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Jędrzej napisał:
Czas wykonania kilku zdjęć nie przekracza 1,5 minuty.

Nie traktujcie tego proszę jako czepialstwo, chcę jedynie zwrócić uwagę na coś, co mi jakiś czas temu dało do myślenia. Oto post Adama Lejka z wątku "POŁOWY 2009" sprzed kilku tygodni, który to najlepiej ilustruje. Adam, sorki za copy/paste :)

Adam Lejk napisał:
Tak w nawiązaniu to aktualnego wątku to ostanio trafiłem na ciekawe badania opublikowane w porządnym amerykańskim czasopiśmie naukowym (North American Journal of Fisheries Management lub Transactions of the American Fisheries Society) na temat przeżywalności ryb i uzasadnieniu łowisk C&R. Badania przeprowadzono na pstrągu źródlanym. W warunkach laboratoryjnych ryby poddano czynnikowi stresowemu (symulacja holu ryby) i następnie wyciągnięto je z wody na 30s, 60s i 120s. Dodam że temperatura wody wynosiła 10 C. Najwyższe przeżywalności uzyskano w grupie ryb, które były wystawione na 30 sekundowe oddziaływanie powietrza atmosferycznego. Po 120 sek. ekspozycji snęło 70% ryb. Ustalono, że górną granicą jest ekspozycja 60 sekundowa. Próby powtarzano na kilku grupach ryb.

Można by dyskutować o powtarzalności warunków badania, o tym, że to inny gatunek pstrąga, ale to w sumie wszystko nieistotne tak bardzo. Wystarczy porównać sobie rybę wyholowaną i wyciągniętą z wody do sprintera na mecie, któremu zamknięto usta i nos nie pozwalając na wdech. Po takim wysiłku po jakimś czasie zachodzą zmiany nieodwracalne i ryba śnie, nie zawsze od razu. Warto o tym pamiętać przy robieniu zdjęć. Oczywiście tylko wtedy, jeśli zamierzamy rybę wypuścić :) Ja zresztą doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że ryba najlepiej wygląda w wodzie (mało odkrywcze, prawda? ;), i generalnie fotografuję ryby bez ich wyciągania z wody. Te zdjęcia są inne, niż zwykle widziane, uważam, że znacznie bardziej interesujące, choć to ostatnie oczywiście to tylko moja subiektywna opinia :)

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 17:37 #15118

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Adamie,
Zainspirowałeś mnie do odświeżenia pewnych informacji...

Kilka cytatów z sieci:
Czas potrzebny na wykonanie zdjęcia
To główna zasada, której nie przestrzeganie praktycznie przekreśla przeżywalność ryby. Czas kontaktu ryby z otoczeniem innym niż naturalne nie powinien być dłuższy niż kilkanaście sekund.(...)W miarę możliwości należy unikać wyciągania ryby z wody, wystarczy, że będzie nieco uniesiona ponad lustro. Jej wielkość, kolory, kondycję i tak będzie widać, a dodatkowo ryba będzie spokojniejsza i nienarażona na otarcia dłoni wędkarza.
Źródło: http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2525&Itemid=220
W USA swego czasu prowadzono badania nad śmiertelnością wśród wypuszczanych po zawodach ryb. Wypuszczane ryby były odgrodzone od reszty zbiornika i bacznie obserwowane przez płetwonurków. Wyniki wyraźnie wskazują, że ryby dobrze znoszą taką 'przygodę' pod warunkiem zachowania kilku reguł. I tak najwyższa przeżywalność, sięgająca wspomnianych 95% miała miejsce w chłodnych porach roku, gdzie wymęczona holem ryba trafiała do chłodnej, dobrze natlenionej wody. Ten procent był odpowiednio mniejszy w najgorętszych okresach i w sytuacjach, gdy ryby były przetrzymywane zbyt długo na powietrzu. Zatem podstawową zasadą jest skracanie do absolutnego minimum czasu przebywania ryby poza wodą. Powinno to mieć dla nas priorytetowe znaczenie szczególnie w okresie letnim, gdzie dodatkowo wysoka temperatura wody nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Źródło: http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,wypusc-aby-moc-pozniej-zlowic,6296


Tak delikatnie zwracając uwagę na ryby prezentowane w dziale połowy... niektóre przeznaczone do wypuszczenia ryby przez kolegów nie były traktowane zgodnie z zasadami C&R. Ale głowa do góry, szlifujmy te umiejętności, bo chyba warto albo rybę zjeść albo wypuścić by ryba przeżyła. Marnotrastwo jest najgorszym rozwiązaniem, co inaczej ujął Adam. Zdjęcia w wodzie? A czemu nie?

W sumie jak już wypuszczać to tylko zgodnie z zasadami C&R. Te badania naukowe nie są przecież wyssane z palca, trzeba ufać, że to ma sens.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/17 18:34 #15119

  • dmychu
  • dmychu Avatar
A tak wracając jeszcze do tych technicznych spraw związanych z fotografowaniem, to chyba po sprzedaniu swojej zbyt ciężkiej jak na moje wyprawy survivalowe lustrzanki cyfrowej, będę potrzebował jakiejś kompaktowej cyfry z obiektywem zoom od .... do .... mm - możecie uzupełnić, bo nie wiem. W każdym razie, chciałbym aby ryba trzymana w wodzie mogła być objęta w kadrze na wyciągnięcie ręki...

Jak już o zdjęciach z rybą w wodzie mowa, to najlepiej aparat z wbudowanym filtrem polaryzacyjnym.


Edit.
I wszystko jasne. Dzięki Jędrzej za wysłanie pięknych fotek oraz informację, że te 24 mm jest przyjęte umownie jako odpowiednik dla aparatu na kliszę 35 mm. Tak więc w aparacie który chcę zakupić jest ogniskowa 6.0 - 21.6 mm która odpowiada ogniskowej 28 - 100 mm dla aparatów na film małoobroazkowy 35 mm. Całe szczęście w niektórych sklepach interenetowych podają ten odpowiednik... bo w istocie jak pisze Kwiat, wielkość matrycy jest u różnych producentów różna.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/17 22:44 przez dmychu.

Odp:Jak samemu fotografować ryby? 2009/05/18 11:28 #15133

Witajcie. Kilka słów w tym temacie. Ideałem byłoby zaopatrzyć się w Panasonika LX3 takiego jakiego ma JĘDRZEJ, ale to niestety obecnie aparat z górnej pólki amatorskiej i kosztuje 1800 - 2000 złociaków. Rzeczony LX ma świetny szerokokątny obiektyw Leikowski, ale to niestety jedyny aparat ogólnodostępny z obiektyem 24 mm i matrycą 1/1,6", dodam że jego minusem jest malutki zoom optyczny ok. 2,6x co dyskwalifikuje go jako aparat typowo amatorski. Optymalnym rozwiązaniem jawi się tzw.konwerter szerokokątny (dostępny do niektórych bardziej zaawansowanych cyfraków)w przystępnej cenie (od 150 zł)i różne nakładki do niego np. polaryzującą. Taki konwerter mocuje się na obiektywie bezpośrednio bądź za pomocą adatera i możesz robić sobie panoramy. Oferta konwerterów dedykowanych obejmuje głównie takie marki jak Sony, Olimpus, Canon, Panasonic, Nikon w szerokiej gamie modeli. Raynox natomiast produkuje konwertery ogólnego zastosowania ( z pomocą adaptera - to taki pierścień zakladany na obiektyw. Nie przesadzać z krotnością konwertera wystarczy o,5x, bo większe powodują zniekształcenia. Podsumowując, jeśli komuś nie chce się bawić w dodatkowe nakładki, akupuje cyfrówkę niech pamięta o jednym OBIEKTYW i OPTYKA to podstawa, MINIMUM ogniskowej obiektywu to 1:2.8 dobrze gdy przy opisie na obiektywie występuje oznaczenie AF( to nie znaczy że aparat ma autofokus ale że posiada soczewki asferyczne likwidujące zniekształcenia optyki).Druga sprawa to MATRYCA, nie zwracajcie uwaki na kosmiczne liczby megapikseli przy popularnej matrycy 1/2,33" o wielkości malutkiego "paznokietka" nie ma praktycznie większej różnicy czy czy jest to 6 MPix czy 12,1 MP. Dotrzyjcie do parametrów matrycy i PAMIĘTAJCIE, matryca CCD 1/1,6"(cala) ma powierzchnię pracującą 2 razy większą od matrycy 1/2,33", ( czyli im mniejsza liczba cali po ukośniku tym większa fizycznie jest matryca), a to od wielkości fizycznej(!!!), a nie od ilości pixeli zależy jakość fotki. Lepsze od matryc CCD są matryce CMOS ( do tej pory występowały w lustrzankach ale teraz już stosuje się je w zwykłych kompaktach). Sorki za długość tego postu
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.106 seconds