TEMAT: Kotwice , Woblery i Stracone Ryby

Witam serdecznie.Pytanie jest odnośnie kotwic.
Czy jest sens polować na trocie z woblerami wyposażonymi w kotwice rozmiar 6 ?
Czy zbyt małe kotwice (konkretnie rozmiar6) mogą być powodem wypięć ryb ?
Czy zmiana kotwic w woblerach(np.Tail Dancer,Salmo Executor) z rozm.6 lub rozm.5 na rozm.4 pogorszy pracę wabika ?
Powód straconych ryb widzę właśnie w kotwicach.
Bardzo proszę o odpowiedzi.

tylną kotwicę i owszem z 6 na 5 ale pod spodem niech zostaje ,co do spięć to po prostu wina może zbyt 'miękkiej 'wędki i jest problem z zacięciem mocniejszym ,ale też jeśli łowi się na plecionkę lubią trocie spadać a powodem może być żle wyregulowany hamulec ,przekonałem się że lepiej mieć popuszczony hamulec a poprawkę zacięcia należy zawsze zrobić i takim zacięciu ustawiam hamulec w trakcie walki a na pracę raczej wpływu mieć nie powinno no chyba że kotwica od jachtu hehe;)

Witam, zmiana kotwic na większe nie zaszkodzi, ja jednak większą proponuję na przód,mniejszą z tyłu tak zawsze zbroję swoje woblery. Lepiej w ten sposób pracują, zresztą z moich pstrągowych doświadczeń wynika, że ryby najczęściej zapinają się na przedniej kotwicy.

Ja również większą kotwicę zakładam na przód woblera. Większość ryb akurat tą ma w pysku. Co do sprzęgła, inaczej niż jaroskorpion, mam je ustawione dość mocno, ale tak aby przy zacięciu "zagrało". Robię tak, z uwagi na twardy pysk troci. W razie jej odjazdu "hamulec" i tak zagra. Zawsze możemy ustawiać go w czasie walki a i palec hamujący szpulę się przydaje
Na morzu hamulec wg mnie musi być ustawiony ciut pod granicę wytrzymałości linki, z uwagi na duże odległości, na których często zacinamy ryby. Wielokrotnie widziałem spadające ryby zacinane z 50-60 m na lekko ustawionym sprzęgle. Troć jest tak dynamicznym przeciwnikiem, że my musimy się w mgnieniu oka dopasowywać do systemu jej walki. Jedna lubi skakać inna pędzi w naszą stronę a jeszcze inna uparcie tłucze w kamienie na dnie. To jest cała poezja !!!
Pozdrawiam
Wojtek "Wiśnia"

Cały problem polega na tym że zbyt mała ilość brań nie pomaga w znalezieniu przyczyny spadków trotek.Myślę że jeszcze sezon lub dwa i będe wiedział więcej.
Pozdrawiam ludzi z pasją.

Na rzece lowie praktycznie na woblery i to niezbyt duze rozmiarowo 5-6 cm (najczesciej kotwice nr 5), jesli tego wymagaja wymieniam kotwice na lepsze...
Wydaje sie ze spady z woblera maja przyczyny tylko w slabym zacieciu lub jego braku, np z winy "zly" kij, zle ustawiony hamulec, brak reakcji na odjazd lokomotywy...
Zawsze staram sie ponowic zaciecie, co nie zawsze mi sie udaje.

Na morzu, juz wiem, ze reakcja na branie musi byc natychmiastowa z mocnym zacieciem,
zmieniam kotwice nr wieksze.

Salmo.Kolobrzeg napisał:
Jakej firmy piątki polecasz ? (kotwice)

Chcialbym kupowac np Gamakatsu takie po ok 2,5 za szt, ale nie zawsze moge...
Staram sie wybrac optycznie najciekawsza cenowo propozycje w odwiedzanych sklepach...

Gamakatsu nie ma nr 5 - mają nr 1, 2, 4, 6 itd. - nie mają numerów nieparzystych(oprócz nr 1 ).
Dlatego m.in. zakładam kotwiczki większe tj. nr 3 do woblerów 7-mio centymetrowych i większych firmy VMC, a do woblerów mniejszych np. 6-ścio cm zakładam nr 4 Gamakatsu lub Owner.
Natomiast zgadzam sie w 100% z Jasiem ( Salmo.Kolobrzeg ), że spady ( w wypadku troci ) z woblera mają przyczyny w słabym zacięciu lub jego braku - osobiście "docinam" ... jak mi się uda i zdążę
Andrzej

z tym docinaniem to ciekawe spostrzezenie;)a czy np.na agresywny woblerze wystarczy tylko jedna tylnia kotwiczka,powiedzmy nr.2,czy to działa podobnie jak w wachadle?pozdrawiam