TEMAT: Konserwacja, oczyszczanie żelastwa :)

Witam, mam następujący problem/pytanie, otóż odziedziczyłem pudełko pięknych obrotówek, błystek i innego żelastwa :d Większość z nich to prawdziwe "hand-made". Niestety większość pokryta jest albo rdzą albo jakimiś tlenkami (na mosiądzu, miedzi , brązie) Czy jest jakaś metoda prócz mechanicznej na usuwanie tych tlenków? Nie chciałbym tego szlifować papierami ściernymi, myślę że obróbka mechaniczna zniszczy bicia i wzory na nich... jedyne co przychodzi mi do głowy to jakieś substancje i ewentualnie dopieszczenie poprzesz polerowanie filcem... Wobec tego chciałbym zapytać forumowiczów o radę - macie na to jakieś sposoby?

Z góry dziękuję
Radek

Papier ścierny może uszkodzić fakturę błystki ale czyszczenie pastami polerskimi do metalu powinno dać efekt.

Proponuję kapiel - czyszczenie w kwasie azotowym, najlepiej pod wyciągiem lub na wolnym powietrzu ( niebezpieczne opary ) i w gumowych rękawiczkach.
Andrzej

blaszki w stonowanych kolorach(tlenki)potrafią być skuteczne.ale to chyba każdy wie.
Pozdrawiam

Witam . Kupiłem kilkanaście lat temu coś?????co podobne jest z faktruy do kostki gumy
ale posiada w sobie jakis środek który rewelacyjnie usuwa wszystkie naloty tlenków zachowując jednocześnie fakture skrzydełka błystki . Niewiem jak to cos sie nazywa bo niejestem w tym temacie fachowcem . Pozdrawim

Leny napisał:

tak słyszałem o tym, ale blaszki w stonowanej rdzy pewnie nie :d

witam
wystarczy to zelastwo przemyc w CIFIE

Na plaży to zardzewiałe żelastwo przecieram piaskiem,którego tam nie brakuje.
I chociaż nikt nie widział zardzewiałych śledzi czy tubisów takie pordzewiałe,poprzecierane blachy są skuteczniejsze od błyszczących czy malowanych.

Dobry jest Fosol.

W Castoramie można kupić włókninę o różnej gradacji. Taki balocik kosztujeok 10 zł. Proponuję z kolegą na spółkę kupić grubszą i drobniutką włókninę a następnie wymienić się.
Prawdopodobnie rdza pochodzi z przynęt stalowych pokrytych niklem lub chromem w galwanizerni.Mozna takie miejsca dokładnie oczyścić a następnie pokryć lakierem bezbzrwnym np. do paznokci-jest to jakieś rozwiazanie.
Blaszki z metali kolorowych proponuję oczyścić tylko z jednej strony np wewnetrznej aby nie uszkodzić faktury a uzyskamy efekt : pojawiam się i znikam.
pozdrawiam Adam