Ja też lubię dość delikatne, aczkolwiek dłuższe kije niż kłusol_zły. Dłuższym kijem lepiej operować podczas łowienia w płytkim, kamienistym łowisku, ciężką przynętą. Po prostu poprzez uniesienie kija możemy kontrolować głębokość pracy wabika. Przy dobrych konstrukcjach, nie potrzebny jest wymach, jakby się cepem młóciło, tylko napędzenie przynęty samym przedramieniem. Pała jaką niewątpliwie jest Dragon Millenium HD Seatrout 2,9m 21-50g, przyniesie nam najwyżej ból przedramienia, jak nie- całego barku. Proszę pamiętać, że wykonujemy setki bardzo dynamicznych rzutów. Stosowanie wędzisk zbyt długich, powoduje również, po jakimś czasie bóle ramion a dodatkowo podebranie w rękę, lub w krótki podbierak ryby, jest bardzo utrudnione, ze względu na potrzebę zachowania w krytycznym momencie odpowiedniego konta na linii, ryba-linka-wędzisko. W przeciwnym razie, podczas gwałtownego zrywu, nasza zdobycz w najlepszym przypadku zerwie linkę, ale jeszcze częściej prowadzi to do złamania wędziska. Osoby niższe, uważam, nie powinny stosować wędzisk dłuższych niż 2,70 a graniczną długością plażowego kija, jak dla mnie jest 3,10m, przy odpowiedniej mocy i elastyczności blanku.