Oba modele są skuteczne,zresztą Edek lubi eksperymentować z przynętami i najnowsze wyroby trochę się różnią od starszych,według mnie jak najbardziej pozytywnie.Są trochę delikatniejsze,mają bardzo ciekawą,żywą pracę i bardzo dobre właściwości rzutowe,lecą dość daleko.Wczoraj rzucałem najmniejszymi "heringami",to skrzyżowanie woblera z wahadłówką,osiągałem dystans 90 m,moim zdaniem bardzo dobry wynik.
Co do ceny,nie jest niska ale seryjne wyroby skandynawskie kosztują również niemało,a to tylko plastik ( oczywiście uogólniam,proszę "inżynierów" o nie wnikanie w technologię produkcji)
.