Poczytałem trochę na temat okularów i polaryzacji. Wszystko zależy chyba od jakości wykonania. Tak jak pisałem wcześniej - niektórzy producenci (masówka) przyklejają filtr do soczewki, inni umieszczają go pomiędzy soczewkami za pomocą sprasowania.
Jakiś czas temu, kiedy szukałem okularów, wyczytałem, że Oakley (pewnie też inni dobrzy producenci) stosuje inną technologię: łączy filtr z soczewką, kiedy soczewka jest wciąż w fazie płynnej (na poziomie molekuł)-
http://persolsunglasses.net/2009/07/29/designer-sunglasses-learn-about-the-different-brands/.
Powiem tylko, że sie nie zawiodłem. Kupiłem pierwsze polaroidy, które nie rozmywają obrazu i nie męczą oczu. Mają jeszcze klika innych "wynalazków" - nie wiem ile to naprawdę daje. Dla mnie najważniejsze jest, że nosząc polaroidy zapominam po chwili, że mam je na nosie.
Co do samego efektu polaryzacji - nie ma chyba lepszej czy gorszej polaryzacji. Jest ona podejrzewam taka sama w okularach za 70 i 700pln. Tyle tylko, że te droższe mają lepszej jakości szkła, są staranniej wykonane i, tak jak w przypadku moich, obraz nie jest zamazany czy zniekształcony.