TEMAT: Kogutomania - czyli spiningowe łowienie "kropek" na piórka :)

dmychu napisał:clinic napisał:Dzięki koledzy, miło słyszeć!



michu, ukręciłeś trochę tych modeli - fajniutkie...

muszę spróbować z sarną - ciekawie to wyglądą i pewnie będzie skuteczne ...

już mam w głowie kilka modeli

Masz racię tregon ,trzeba prubowac wszystkiego, ja kiedyś robiłem koguty szczeciny (dzika)
też jakieś walory mialy myslałem jeszcze o futerka królika

jak na razie głównie to na tułów chenile bez przewijki ... jak się dobrze ułoży to powinno dobrze pracować ...

Oto coś mojego nowego w kropki i na kropki:P już w sobotę pierwsza próba:woohoo:

Ja dopiero w najbliższą sobotę wypróbuje nowe koguty. Boje się jedynie że na rzekach na których łowię jest masa zaczepów i wrócę do domu z pustą skrzynką, bo to mój pierwszy sezon z kogutami na końcu żyłki.

Witam
-na każdych rzeczkach sa jakies zaczepy , trzeba się liczyć z małymi stratami, ale jak siądzie przyzwoita ryba to wszystko wynagradza

pozd Damian

clinic napisał:
za zdjęcie z pięknym 50+, jestem w stanie całą moją torbę z przynętami o zaczep w rzece zaczepić

Witam. Koledzy jak wykonujecie własne koguty pstrągowe to proponuje robic je na kotwiczkach, a nie na hakach jigowych. Dużo jest pustych brań na pojedynczym haku i więcej spadów ryb. Połamania na kropkach:)

Rędzioch napisał:
Dużo jest pustych brań na pojedynczym haku i więcej spadów ryb. Połamania na kropkach:)[/quote]

No tutaj są zdania podzielone:)
Jeden hak zamiast trzech z pewnością:
-jest mniej haczliwy;
-mniej rani rybę, a to ważne jak chce się ją wypuścic;
A czy jest więcej spadów ? Nie chcę się kłócić, przekomarzać, bo wiadomo każdy ma swoje empirycznie uzasadnione spostrzeżenia, ale moim zdaniem to wszystko zależy od agresywności ataku oraz miejsca i głębokości zapięcia- nie raz spinały mi( i pewnie nie tylko mi ) się ryby z kotwicy, a i spokojnie doholowywałem sztuki na pojedynczym haku- bezzadziorowym! Chyba co ma zejść to zejdzie- tak czasami mi się wydaje