Maras napisał:Mam Super Aero 1000 zaledwie 12 letniego bez jednego remontu i działa jak nowy ,nie mam więc potrzeby (narazie) kupować czegoś nowego ale wątek pośledzę z zaciekawieniem
Też mam taką zabawkę z pierszej serii jaka trafiła do polski.
Ile to będzie?? 16?? 18 lat??
od czasu jak na pstrągach przesiałem się całkowicie na muchówkę leży spokojnie w szafie ale tak z 12 lat kręcił bez kłopotu.
Dostał minimalnych luzów po dwu sezonach jeżdżenia nim plecionką ale pod żyłką sprawuje się nadal znakomicie ( syn testuje go od roku do lekkiego spiningu)
W nowych kołowrotkach te hiper super technologie jakoś mnie nie przekonują...
wywazanie kosza i inne takie pierdoły to chwyt marketingowy...
Kto na trociach kręci korbką z prędkościami 20-30 obrotów na sekunde??
Co z tego że kręcioł pieknie się kręci jak obrócimy w sklepie szybko korbką kołowrotka??
Ważniejsze jest czy wyczujemy luz kręcąc nim naprawdę wolno.
Ważniejsze jest czy łatwo przekręcimy korbka przy duzym obciązeniu.
Perfekcyjne układanie linki ma znaczenie przy cienkich żyłkach i plecionce, przy zyłce 0.35 czy 0.40 to nawet stary radziecki delfin ze swoim układaniem był wystarczający.
można się zachwycać technologiami ale ja wolę wiedzieć że kołowrotek mnie nie zawiedzie w krytycznym momencie.
Wolę mieć pewnośc że jak się pośliznę na brzegu i uderze ni o ziemię to nie peknie mu obudowa albo korbka anie upadając ratować sprzęt kosztem zdrowia...
Kołowrotek ma się kręcić i to nie rok czy dwa ale znacznie dłużej.
Po dwu sezonach to ja mogę w nim najwyżej wymienić smar i ma się kręcić dalej.
Jesli producenci przekonują nas do tego że "nic nie jest wieczne i sie zuzywa" po sezonie czy dwu to jest to po prostu przyzwyczajanie klietów do ładnie opakowanego g...