W sumie,to przyłączam się do tematu poruszonego przez Jarka;)
Ze względu na ... upływajacy czas
, jest niestety coraz ciężej...
... i nie mam na myśli pokrzyw,czy "sajgonu",ale bardziej interesuje mnie co "nosicie"
nad rzeką w upały:silly:
Osobiście latem ubieram się w koszulę oddychającą Visiona i nowe/polskie odychające spodnie moro.
Chociaż jest to zestaw lekki i oddychający, to jednak do komfortu sporo brakuje, szczególnie podczas forsownych marszów i pokonywania zarośli brzegowych, gdzie o większe "przeciągi" raczej trudno
... a jak Wy sobie radzicie ?!?
Andrzej