Witaj!
Mam Cormorana Black Bull, jednak trochę innego - 20-50 g 3,10 lub 3,15m o ile pamiętam. Coś podobnego znalazłem tutaj:
gangwedkarzy.pl/CORMORAN_BLACK_BULL_S_SE...10m_20_50g-1875.html Używam go na trociach w parze z Team Dragonem 930/935 iZ.
Kij. Zanim kupisz, to postaraj się go sprawdzić w ręce. Mój kij co prawda jest opisany 20-50 (trochę się bałem, że będzie pałowaty) a okazuje się o delikatniejszej akcji i mniejszym zakresie rzutowym niż niejeden kij o porównywalnym zakresie (np. mój Shimano Technium DF 20-50 pod multika). Dla mnie jest on super i porównywałem go z wieloma, różnymi kijami (mniej więcej w podobnej cenie) i rzeczywiście bardzo dobrze leży w ręce. Jest lekki, sprężysty i pięknie podaje się nim woblery 7-9 cm jak i wahadła - karlinki na rzekę. Jedyna wada - miał ładny, ale odklejający się uchwyt kołowrotka. Żywica epoksydowa pomogła, choć widząc z fotek to obecnie zmienili uchwyty na klasyczne, więc nie powinno być tego problemu.
Inna sprawa to długaśny dolnik. W moim kiju jest on naprawdę spory (coś ok. 60 cm od gałki do uchwytu kołowrotka). Najpierw myślałem o skróceniu go, ale przekonałem się, że właśnie taki długi mi pasuje. I go zostawiam
.
Podsumowując - obawiam się, że jeśli tendencja do zawyżania ciężaru rzutowego jest podtrzymana, to opisany przez Ciebie kij może być za delikatny.
Kołowrotek.
Używałem wiele różnych kołowrotków na trociach (Cardinal C4, DAM Quick 1401, Dragony itp) i ten mi najbardziej leży. Pięknie nawija żyłkę i plecionkę, jest zgrabny i lekki. Konstrukcja do tego naprawdę solidna. Oczywiście, nie przeżyje za długo jak go wykąpiesz w wodzie z piachem a potem tak zostawisz. Niemniej, jeśli jeździsz raz na jakiś czas na trotki, to ten jest naprawdę dobry. Wybrałbym co prawda Team Dragona a nie Zaubera, bo ma 5 lat gwarancji i lepszą korbkę, choć wymaga lekkiego tuningu (
extreme-fishing.pl/forum/showthread.php?tid=147). Poza tym konstrukcja niemal identyczna z Zauberem, Spro itp. Jakoś nie znalazłem przekonywujących dowodów na różnice w jakości/solidności poszczególnych modeli. Aha, TD jest największy w rozmiarze 35 (ja mam w rozmiarze 30 i dokupiłem szpulkę w rozmiarze 35 - super sprawa, bo do cienkiej plecionki na morze nie muszę dokładać dużo podkładu a na rzekę 130 m monofilu 0,35 jest w sam raz - a szpule są zamienne pomiędzy 30 i 35). Co do rolki, to tak to jest, że dobre łożysko nierdzewne w tak małym rozmiarze to kosztuje pewnie 1/3 ceny, jaką płacisz za kręciołek w detalu. Ja nie narzekam, bo raz na kilka wyjazdów wyjmuję łożysko, płuczę je w benzynie ekstrakcyjnej, suszę i montuję na smarze. Więc chodzi bezszelestnie i nie zacina się - tak, jak powinno. W sumie pracy jest na 5-10 minut, więc nie jest to wielka sprawa.
Pozdrawiam,
Zet.