Moje spostrzeżenia - używam taimen river na morskie trocie i na zimne miesiace w rzece (duży rozmiar, żeby się ubrać). Generalnie wszystko ok, nie przeciekają ale też mało dostały w dupę, morskie trociowanie to rzaden sprawdzian. Jedyny mankament, porwały się z lekka ochraniacze na buty, ale można dalej zakładać. W sumie myślę, że około 30"wędkowań". Mam też freestony, udało mi się kupić za ok 4stówki na allegro - przeszły prawdziwy chrzest, śmiało kilkadziesiąt razy na rybach w tym sezonie, krzaki, błoto, jeżyny, wy..ebki, kamloty itp - wyglądają jaki psu z gardła ale nie ciekną ani trochę i ochraniacze całe. Moim zdaniem to jakich by sie nie kupiło to pewnie i tak po jakimś czasie będą ciekły, reszta to tylko kwestia gustu i zasobności portfela. Pozdrówki
p.s. bardzo wygodna w taimenach jest kieszeń na piersi - telefon, szlugi, zapalniczka, wszystko jest suche i pod ręką.