Zdaje się, że chodzi tu o chciwość
Kiedyś jeden Niemiec mi powiedział, że woli zarabiać 7% przez 20lat niż 100% przez rok...
Coś w tym jest. Na naszym rynku zbyt wielu jest pośredników, a za mało "układa" się z producentami. Do tego dochodzą wysokie czynsze za lokale, drogi transport itd. To daje wysoką cenę produktu.
Przedstawicielstwa firm są na zachodzie, dystrybutorzy biorą od nich, potem hurtownie, sklepy i każdy zarabia.
Kiedyś ze sklepu dostałem katalog. Przypadkowo zawieruszył się w nim cennik z hurtowni. I tak np. kij, który w hurcie kosztował 69zł w sklepie, w stojaku był wyceniony na 165zł.
Czy to nie jest chciwość?