Sam kiedyś szukałem, silikon formerski kosztuje grosze, można by było sobie gumiaczy porobić. Jest duże anglojęzyczne forum (tackleunderground.com) o robieniu przynęt, jest tam trochę inna mentalność niż w Polsce i naprawdę wszystko można wyczytać bo ludzie nie widzą problemu w dzieleniu się wiedzą jak u nas. Z tego co wyczytałem na forum wszyscy robią gumki z gotowej masy do kupienia w sklepach w stanach za grosze (3,8 litra masy za 39$ a pewnie są tańsze odpowiedniki, pół wiadra twisterków), dodają tylko soli wedle potrzeb i barwników/brokatów wedle uznania. U nas gotowej masy chyba nie ma, o ile się nie mylę to składa się ona z polichlorku winylu z jakimś plastyfikatorem (aby go zmiękczyć). Na ten polichlorek winylu mówi się też PCV albo plastisol.
Jak znajdziesz coś konkretnego to daj znać, chociaż na pw.