Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made"

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty 2008/11/27 10:50 #1310

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Flowhere,

Czepiasz się Marasa, bo co, zrobił za ładne woblery? Po co te cyniczne gadanie, że "jesteś the best i lepszych od ciebie nie ma".

Wasze woblery z Czarnego zasłynęły m.in. dlatego, że twoi koledzy łowili na nie czasami ogromne potokowce i było o tym głośno w prasie wędkarskiej. A nic nie jest lepszą rekomendacją przynęty niż rekordowa ryba.

Zapytam kolegi czy nie zachciałby wkleić zdjęć swoich woblerków. Jak da się namówić, to sobie zoabczycie jak równe wobki może zrobić człowiek o dużych umiejętnościach manualnych. Na tym zdjęciu słabo widać:



Tyle, że mój kolega mieszka we Wrocławiu i na jego woblery łowiliśmy głownie klenie na kanale i średniej wielkości pstrągi na Bobrze we Wleniu. Czasami trzeba urodzić się w okolicy Czarnego, aby miec sławne woblery. I czasami trzeba urodzić się w okolicy Regi, Gwdy, Brdy lub Drawy aby mieć na koncie wielkie pstrągi z tamtych lat. Czasami wędkarzowi znad dobrego łowiska bije już woda sodowa do głowy, bo łowiąc piękne ryby już nie pamięta, że zawdzięcza to przede wszystkim łowisku zasobnemu w wielkie ryby. I te siły wyższe też nie powinny być powodem do wywyższania się, bo później człowiek idzie z takim łowcą okazów na ryby i okazuje się, że jest technicznie takim sobie wędkarzem jakich wielu, ale fakt, że był w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, czyni z niego wielkiego łowcę.

Mam kuzynów w Bieszczadach, którzy mają na koncie pstrągi w granicach 30 - 40 cm z górnego Sanu. Chciałbym zobaczyć precyzję rzutów u pomorskich łowców potoków 50+, w porównaniu do moich kuzynów, którzy wypracowali precyzję podawania przynęt między wąskimi stróżkami wymytych ławic łupka bieszczadzkich progów zbudowanych z piaskowca, gdzie trzeba czasem rzucić z dokładnością do 5 cm. Już nie mówię o naszych wyprawach na potoki szerokości metra z wystającymi głazami - jazda na całego. Wody po kostki, idziesz pod prąd, masz "rynnę" międzygłazami szerokości 15 cm i głębokości 30 cm, a w niej ciemna smuga o długości 35 cm... jak źle rzucisz jest po rybie - znika pod głazem. Wiele zależy bowiem od łowisk i jeżeli ktoś nie może uwierzyć, że jego koledzy - znani łowcy - mogliby robić mniej dokładnie ręczne woblery, to muszą dogryzać tym, którzy potrafią to robić lepiej, a co gorsza nauczyli się tego w krótszym czasie. Sława i umiejęctości nie zawsze idą w parze. O woblerach mojego kolegi z Wrocławia wie pewnie kilkadziesiąt osób, a są jeszcze precyzyjniej wykonane od wobków Marasa.

Ja bym zalecił więcej pokory tak zwanym wielkim łowcom, którzy urodzili się lub zamieszkali nad wspaniałymi rzekami i ich wyniki były w dużej mierze pochodną tych łowisk. Mam na południu kumpli, którzy są świetnymi muszkarzami ale nie mają większego lipienia niż 40 cm. Ale wiedzą i umiejętnościami kładą na łopatki wielu łowców lipieni 40+, bywalców OS Sanu czy Łupawy.

I jeszcze jedno. To, że twoi koledzy robią wolery od 15 lat to nie znaczy, że nikt ich nie może przegonić. Mój kolega robi wobki co najmniej 13 lat, bo mam 30 a jak się poznaliśmy miałem 17. Do perfekcji doszedł po 3 - 5 latach i po tym czasie robił woblery ładniejsze od waszych. Były wykończone jak Salmo, ale strugane z drewna lipowego.

Długość łowienia też nie warunkuje umiejętności. Ja łowię na muchę 12 lat, a kolega który przyjechał ze Śląska na Drawę, choć łowi krócej dokopał mi w lipieniach, że aż miło. Podobnie jest z długością strugania, jeden dojdzie do swojego maksimum po 2 latach inny po 5, a jeszcze te maksima mogą się różnić. Ten co się uczy wolniej może osiągnąć więcej, ale też mniej - wszystkie kombinacje są możliwe.

Najbardziej to nie lubię jak ktoś złowi piękną rybę i pełno postów, które się czepiają. Teraz woblery były za ładne.

Pozdrawiam
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2008/11/27 10:51 przez dmychu.

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/28 18:56 #1389

  • Tomek O
  • Tomek O Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 227
  • Podziękowań: 4
Jak powyżej !!! Podstawa to ryby. Jeżeli są to połowisz je na wszystko, jak ich nie ma to nie pomoże limitowana seria Rapali z drewna paparapa, powlekana tytanem, w pudełku z czystego złota !:laugh:

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/28 19:18 #1392

  • rymek
  • rymek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 184
  • Podziękowań: 13
Maras ,czy możesz zdradzić czym malujesz swoje cuda?;)
Są super.Chodzi mi farbę .
BAŁT
Szukam pracy związanej z wędkarstwem ,mogę łowić ryby :)
Ostatnio zmieniany: 2008/11/28 19:20 przez rymek.

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty 2008/11/28 22:47 #1410

  • jarmaj
  • jarmaj Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 94
Tomasz Poleszak napisał:
Może trochę nie w temacie ale swego czasu Tomek Siudakiewicz robił bezsterowce na bolenie z drzewa (chyba lipy) i były do siebie bardzo bardzo podobne że aż musiałem zdemontowac jednego żeby przekonać się że to nie pianka. Myślę że taka powtarzalność jest możliwa przy dobrym przygotowaniu produkcji (pocięcie na kawałki o już prawie gotowym kształcie i potem tylko zaokrąglenie "kantów" dużo łatwiej to się udaje z lipy niż z balsy - przynajmniej mi)


Boleniowce T.Siudakiewicza z lipy Tomku to nigdy nie były identyczne,owszem z pozoru to one były prawie identyczne!No właśnie prawie,na 10 woblerów jego produkcji każdy był inny choć wygladały podobnie,różniły się ilościa obciażenia,grubościa ogonka czy nacięcia pyszczka:)nigdy sie nie da zrobić dwóch identycznych woblerków recznie,ba nawet z wtrysku mogą sie róznić!A co do balsy to najwspanialszy materiał na woblery ale trzeba umieć z nim "pracować" bo wystarczy jeden niewłaściwy ruch i po wobku:)Pozdrawiam!
Wszystko co w kropki...to moja pasja:)

www.wobleryjm.pl

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/29 09:00 #1416

  • Maras
  • Maras Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 503
  • Podziękowań: 46
Rymek ,aerografem ;) , a do malowania kupuję lakiery samochodowe na "100" czyli 100ml mam też najzwyklejsze spraye metaliki. na to kilka warstw dobrego lakieru i efekt jest taki jaki jest.

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/29 09:07 #1417

  • Maras
  • Maras Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 503
  • Podziękowań: 46
aha wszystkie muszą być tego samego typu czyli np akryl (ja takich używam)

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/29 10:05 #1419

Woblery Marassa super. Łowilem nimi w latach 90tych i juz wtedy byly swietne.
Marku widze ze doswiadczenia 'strugarskie' ze studiow nie poszlyw w las:-). Ja po wystruganiu tych kilku tysiecy poodcinalem paluchy i dalem sobie spokoj. Teraz to tylko muchy krece ale jak patrzee na cuda Twoje i innych kolegow to...chyba wroce do korzeni tzn strugania

wszystkim polecam drewno samby. Takiego uzywalem do produkcji przez wiele lat. Struktura podobna do samby ale zdecydowanie mocniejsza. Duza wypornosc wiec na morskie wobki jak znalaz. Aha...drewno uzywa sie miedzy innymi do produkcji ...saun, bo nie chce surowe wody pic. Ot takie sympatyczne drewienko:-)

Pozdrawiam

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty 2008/11/29 10:23 #1421

  • rymek
  • rymek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 184
  • Podziękowań: 13
Maras napisał:
aha wszystkie muszą być tego samego typu czyli np akryl (ja takich używam)
Dzięki Maras.
Też maluję areografem ale ostatnio żeby pomalować na fluo kupiłem spreye akrylowe tylko ,że nie da się nimi, robiąc łuskę przez siatkę pokryć ciemniejszy podkład jaśniejszym żeby uzyskać taki efekt jak u Ciebie.Teraz zainwestuje w lakiery samochodowe ;) .
Dięki pozdrawiam rymek.
BAŁT
Szukam pracy związanej z wędkarstwem ,mogę łowić ryby :)

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/29 11:28 #1425

  • Maras
  • Maras Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 503
  • Podziękowań: 46
Rymek podpowiem Ci na "100" kupuj tylko perłowe (ogromny wybór ma sikkens-wchodzisz od mieszalni prosisz o kolor mapę metalików i pereł, i wybierasz co tylko chcesz) do robienia siateczki a dopiero na to kładź fluo (z seledynem i zielonym fluo nie wychodzi tak fajnie jak z odcieniami czerwonego lub niebieskiego). ale na zielonych rewelacyjnie wygląda siateczka złota ;) . Powodzenia
Andrzeja masz może dostęp do samby? Szczerze myślałem o zrobieniu kilku sztuk coś ala woblery Tapsa bezsterowe , właśnie na morze i samba byłaby ok, pozostaje tylko kwestia dostępności materiału , będę musiał chyba zakupić deskę na allegro. Druga nazwa samby to "abachi"

Odp:Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made" 2008/11/29 13:13 #1434

w sprawie kolorow przy maowaniu woblerow podpowiem ze fajny efekt wychodzi przy natryskiwaniu warstw lakierem przezroczystym 'traconym' jakims kolorkiem. Natryskiwalem to na wobler ktory byl kapany 12-15 razy w np domaluxie. Wychodzil super efekt 3D:-). Z farbkami fluo zawsze byly trudnosci bo wydaje mi sie ze po prostu maja zdecydowanie wieksza 'ziarnistosc' Tak bylo w ubieglym stuleciu:-). Ambitnym polecam probe ozdobienia korpusow skora z prawdziewj rybki. Nie jest to proste ale efekt mniam. Byly kiedys takie na rynku bodajze wo-jo ale nie jestem pewien czy dobrze nazwe zapamietalem.Rany chyba pora wrocic do strugania...:-)


Marasznalazlem reklamowke niepokonczonych woblerow ale samby mam tylko ogryzki. Kiedys w szczecinie byl centrum drewna egzotycznego to deche 150x20x3cm mozna bylo za 10 zeta kupic. Dzis nie wiem. W tygodniu przebywam poza szczecinen ale sprobuje sprawdzic. Nasz kolega z rybactwa MaciejP zawsze mial dostep do dziwnego drewna. Jego tez zapytam.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.105 seconds