TEMAT: Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made"

Kiederplayer normalnie to robię teraz prawie same pianki, drewniaczki (bardzo je lubię) robię tylko na zamówienie. A korpus strugam tak w okolicach 5-8minut - orientacyjnie bo nigdy nie mierzyłem sobie czasu

Krótko, ja ok. 40 min. Zaczynasz od (lipowego) klocka prostopadłościennego o wymiarach lekko przekraczających wymiary rybki?
Ja przycinam na wymiar (długość) gałązkę lipową mniej więcej rozmiarów korpusu, okorowuję, spłaszczam boki nożykiem, rysuję oś wzdłużną, dzielę czoło klocka na pól (kreska) a potem scyzorykiem, na koniec papier ścierny. Z tego wniosek, że muszę więcej strugać, by nabrać wprawy

Mam ten komfort że mogę sobie przyciąć listewki na żądany wymiar, a do lipy też mam dostęp , wycinam, partiami np 20-30 kształtek ,potem je szlifuję itd... po prostu partiami robi mi się lepiej. Zamiast bawić się w ten sposób popytaj stolarzy w swoim mieście czy nie mają deski z lipy. reszta już jest bajecznie prosta bo każdy za piwo przytnie ci na listewki o żądanych wymiarach, ewentualnie kup sobie listewki na allegro(i nie musi być to lipa możesz kupić sambę(lub inna nazwa abachi))

Deska lipy jest twardsza i cięższa niż młode odrosty lipowe. Zdecydowanie przyjemniej struga się z młodych gałązek dobrze wysuszonych. Staraj się strugac z pamięci, nie odrysowując kształtek - skraca to o wiele czas dłubania )
Pozdrawiam

Zgadza się mój teść jest artystą rzeźbiarzem i kupuje lipę tylko I gatunku- więc ścinków o odpadów które mogę wykorzystać mam mrowie i jest to naprawdę "zaj....ta lipa"
A kształty zawsze jadę z pamięci dlatego każdy wobek jest inny ,chociaż kiedyś ktoś mi zarzucił że są z pianki- czasami po wystruganiu wielu wobków masz już takie wyczucie że możesz strugać z zamkniętymi oczami a wychodzą prawie identyczne

... a pod Koszalinem lipy jak na lekarstwo - lipa. Trochę głupio łazić po drzewach przy ulicy i to w środku miasta, a mandat może podnieść znacznie koszty produkcji:)
Gwoli ścisłości ja nie rysuję krawędzi kształtki tylko osie- wzdłużną i pionową- od czoła; wkręcam oczka więc nie nacinam na wstępie rowka pod drut jako punktu odniesienia. Ciekawostka-jak strugam "serię" 7-11 wobów to jeśli klocki są do siebie podobne woblery wychodzą identyczne; z jednej gałązki pociętej na 7 cm kawałki- będą takie same
Dzięki za pomoc postaram się zmienić technologię zgodnie z Waszymi sugestiami.

przenoszę temat do 2010

...to do Roberta
Trzeba więc zbierać, kiedy jest okazja np. kiedy Zieleń Miejska strzyże drzewa. Któregoś roku trafiłem jak przy szpitalu obok basenu p-poż. podcinali i nazbierałem spory zapasik

Ha. No tak, to chyba na wiosnę robią? Będę musiał coś zrobić, bo w zasadzie na zimę nie mam surowca! Przegapiłem.
Do wahadeł muszę zebrać sprzęt, bo to mój nr 2 po wobkach a takie cacka jak powyżej są równie urocze jak drewienka.

Nowy temat na kolejny rok: http://www.fors.com.pl/forum-techniczne/19674-przygotowania-do-sezonu-2010-przynety-hand-made.html