TEMAT: Wyższośc onucy nad skarpetą a nadmorski lans

Czesc, pametajac ojaca jak zawijal onuce na moich stopach tak pomyslalem ile sa warte wspolczesne metody - membrany i inne bajery w porownaniu ze starą onucą?

Onuca ma szereg zalet i mozna ja zakladac na przyklad grubiej na palcach czego ze skarpeta zrobic nie mozna, materialy tez sa tansze i przy odrobinie wprawy daje sie ukrecic calkiem porzadne zabezpieczenie cieplne.

Piszcie o swoich doswiadczeniach.

Stanley

W harcerstwie próbowałem ale z tragicznym skutkiem dla nóg. Dopiero dziadek, frontowy żołnierz od Andersa pokazał mi jak to się robi. W sumie jest to bardzo proste i już po kilkudziesięciu próbach można się tego nauczyć. 40 kilometrów w opinaczach z pełnym plecakiem robiło się bez odcisków. W swoim czasie były bezkonkurencyjne. Teraz jednak zupełnie straciły rację bytu.

Ja używałem i będę używał skarpet wełnianych, takich "babciowych" z naszych polskich owiec a nie jakieś wynalazki...

jak mojej babci zabraknie to z kąd ja wełne narucham??

Jak zabraknie to ja Ci załatwię.Mam dostęp to dobrego polskiego wyrobu.

Ponoc merynosy - takie islandzkie owce, maja dobre runo - ponoc skarpety z tego nawet po dwoch tygodniach nie smierdza - widzialem w tv

stanley napisał: Dobrze że tego nie testowałeś.

W telewizji to nawet śledzie po szwedzku nie śmierdzą.

Ale masz rację : brud nie szkodzi, jak jest gruby to sam odchodzi ...

stanley napisał:
Ja moich jeszcze co prawda 2 tygodnie nie nosiłem, ale faktycznie daje idealne warunki termiczne i nie śmierdza po paru wyjściach

Jak poszedłem do wojska w 1987r. to wydali nam onuce i ktoś nam pokazywał jak się je zawija. Jakośnie przekonaliśmy się do tego pomysłu i wykorzystaliśmy je później do czyszczenia broni - do tego były super...