Po pierwsze gratuluję szczerze koledze Piotrowi i całej Reprezentacji. Wielki sukces. Zielony...cztery 1 w czterech różnych sektorach... klasa.. klasa. W zawodach nie startuję, acz mam na tyle wyobraźni i praktyki by docenić wartość takiego wyniku.
Po drugie Hrabio... proponuję Ci moją drogę... 5 lat studiów na prawie, 4 lata aplikacji i 5 w zawodzie...
Cytuję Twoją wypowiedź:
"I tu obaj Panowie się mylicie.
Skoro organizator zawodów umieszcza w regulaminie (lub na odprawie) wymiar mniejszy niż ochronny zapisany w ustawie zakłada, że ryby takie będą poławiane. Nie ma tu mowy o przyłowie, ale o świadomym co do miejsca, przynęty i sprzętu połowie ryb niewymiarowych, celem uzyskania korzyści w tym przypadku punktów a dalej miejsca w klasyfikacji"
Ja czytam te przepisy ( art 8, 9 i inne) inaczej - czyli one się wszystkie w zasadzie odnoszą do tego co wolno złowić, w jaki sposób i w jakim wymiarze, i (niestety wedle mnie) zabić, a czego nie wolno zabić, a nie czego nie wolno złowić... bo jak koledzy wyżej zauważyli... jak zakazać złowienia ryby niewymiarowej... to jest kompletnie absurdalne.
Ów art 17 ustawy, który sobie Hrabio ubrałeś za oręż odnosi się do wyżej wymienionych przepisów (wyżej w ustawie), a więc znów do tych, które mówią o tym, że rybę w takim a takim czasie i rozmiarze wolno złowić i zabić.
Tam o zawodach nie ma nic... nie ma nic o pozwoleniu na Twoim zdaniem świadomy i celowy połów ryb niewymiarowych celem ich punktacji w zawodach.
To jest nadinterpretacja. Twoja i niezgodna z literą tych przepisów.
Nota bene moim zdaniem w zasadzie kompletnie złych, nieprzystających do realiów i tego co zwyczajnie nakazuje natura.
Myślę, że prawidłowe interpretowanie tych przepisów wymagałoby zgody Wojewody na zabijanie niewymiarowych ryb. I tylko tyle.
Pozdr
Adam