Mam kilku zadeklarowanych wrogów, jak widzicie.
Kasztanienie tego forum to głównie ich sprawa, bo ja byłem tu jeszcze jak można było normalnie pogadać o pstrągach, trociach, a teraz każdy się wycofał z serwowania jakichkolwiek informacji znad wody w związku z pewnego rodzaju nieobliczalnością jeśli chodzi o apetyt co poniektórych gwiazdorów. Jestem gruboskórny - przepraszam, ale za to szczery. Czasami do bólu, ale może inaczej po prostu nie dociera?
Od dziś będę kierował się maksymą:
Nigdy nie rozmawiaj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Przyznam, że niepotrzebnie dałem się wciągnąć w rozmowę z co poniektórymi zapaleńcami z tego miejsca.
Mam prośbę, jako, ze najchętniej wyłączyłbym możliwość czytania Waszych wypowiedzi, żeby trochę odciążyć się psychicznie, ale forum nie ma niestety takiej opcji, jeśli już coś piszecie, proszę darujcie sobie wycieczki pod moim adresem, bo nie mam przyjemności wymiany zdań z Wami. Macie większe doświadczenie, a ja zgodnie z nową maksymą nie mam szans w pojedynku.
Pozdrawiam
Wasz ulubiony C E L E B R Y T A