Dzien dobry. Mam na imie Pawel i jestem zielonogorzaninem. Przez ponad dwadziescia lat uganialem sie za rybkami w ich naturalnym srodowisku stajac z nimi oko w oko uzbrojony w aparat i kamere. Nurkowalem i pstrykalem fotki w wielu miejscach na swiecie, przeroznym, czasem przepieknym a czasem przeszkaradnym stworom i sprawialo mi to cale mnostwo frajdy i radosci. Teraz mieszkam w Norwegii i czesciej ganiam ze spiningiem, niz nurkuje, ale nie zlozylem broni i sporadycznie wskakuje pod wode. Dwa lata temu zobaczylem w gazecie belly bouta i natychmiast pobieglem go kupic. Od tej pory, jezeli tylko woda nie jest skuta lodem, to z pletwami na nogach, kamerka na glowie, usmiechem na ustach i spiningiem w dloni pruje wode na okolicznych jeziorkach i drecze drapiezniki!! Jezeli chodzi o wedkowanie muchowe, to nie mam absolutnie zadnego doswiadczenia a moja wiedza teoretyczna na ten temat, pochodzi z internetu i czasopism wedkarskich. Przegladajac internet natrafilem na FORS!! Poczytalem kilka watkow i doszedlam do wniosku, ze jest tu wielu ciekawych ludzi z pasja, ktorzy chetnie dziela sie swoja pasja i tak sie tu znalazlem! Serdecznie pozdrawiam FORS-owiczki i FORS-owiczow! Pawel Ryba.