TEMAT: Majówka w Krościenku nad Dunajcem.

Witajcie!

Kilka fotek z weekendu majowego 2013

Zaczęło się już 26 kwietnia

Pierwszy wypad nad Białkę Tatrzańską i wspólne łowienie na muchę.



Darek ma pięknego pstrąga, który wypina się niestety...



Wojtuś w akcji.... może i mniejszy, ale bardzo cieszy






Rybki współpracowały całkiem nieźle, choć woda nie była najlepsza do łowienia.

27.04.1023 – Warkocze Białki



Wspólnie z Przemkiem i Darkiem wybraliśmy się na „Warkocze Białki” – piknik przygotowany przez artystów i organizacje pozarządowe. W ciągu miesiąca kilkaset osób uplotło warkocz o łącznej długości ok. 5.5 km, który później rozwinięto wzdłuż brzegu rzeki, aby w ten sposób symbolicznie zabezpieczyć Białkę przed regulacją.



Wspólnie z członkami Klubu Przyjaciół Dunajca posprzątaliśmy okolicę z zalegających śmieci :



a tutaj ciekawostka co znaleźliśmy?
Siatka kłusownicza zrobiona z firanek ... widać leżała tam już jakiś czas.

Po zakończeniu akcji sprzątania poszliśmy przysłuchać się dyskusji jaka wywiązała się miedzy przedstawicielami organizacji pozarządowych a okolicznymi mieszkańcami.
Niestety odmienność zdań nie pozwoliła na znalezienie kompromisu - czego serdecznie życzymy.



Po dniu pełnym wrażeń wróciliśmy do Krościenka nad Dunajcem .

Kolejnego dnia pojawił się u nas Gienek (mistrz grilla )z małżonką.





Bardzo przyjemnie spędziliśmy czas, oczywiście główny temat na tapecie: wędkarstwo muchowe na Dunajcu i nie tylko, kręcenie much, dobór muchy na łowisku i tak dalej.... aż do późnych godzin nocnych
Z rana wyskoczyliśmy nad Dunajec na pstrągi w miejsce, które wielu z Was zna tzw.
„ piaski”.









Rano było dość chłodno, ale rybki dopisały. Zmęczeni lecz szczęśliwi wróciliśmy do „Domu Wędkarza ”.

Kolejne dni mijały nam nad rzeką:





Sielanka nie trwała jednak zbyt długo. Spadł obfity deszcz i woda nie nadawała się już do łowienia ... to samo miejsce odwiedziliśmy z naszym kolegą Piotrkiem, który wspólnie z rodziną odwiedził nas w Krościenku.



Trudno – łowić się nie da to robimy ognisko







Wpadł też Przemek i wszyscy razem świetnie bawiliśmy się do późnych godzin nocnych ....

W niedzielę dotarli do nas Hanna, Juri i Andrzej (Zart) nasi przyjaciele z Ukrainy.
Po kilku dniach spędzonych na Sanie przyjechali nad Dunajec.

Oczywiście nie obyło się bez kręcenia much – oglądania pudełek itp. itd.











W pierwszy dzień Ekipa wybrała się na OS, pomimo wysokiego stanu wody udało się skusić kilka ładnych rybek – na zdjęciu Andrzej



Kolejnego dnia zrobiliśmy wypad nad Białkę i do Sromowiec.

Niestety to co dobre szybko się kończy i tak też było z tym weekendem. Już odliczamy czas do kolejnego spotkania – miejmy nadzieję, że odbędzie się ono w lepszych warunkach pogodowych i przy lepszym stanie wód.

Serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom i zapraszam wszystkich do „Domu Wędkarza – Kustigiza Flies” który stoi dla Was otworem.





Z wędkarskim pozdrowieniem

Wojtek Kudłacz
Kustigiza Flies

Wojtku powtórka z majówki już w sobotę 18.05 br. Myślę, że tym razem woda dopisze i połowimy do oporu

Pozdrowionka i do zobaczyska