Macias . Śliczne rybki już gratulowałem zresztą. Każda rybka cieszy . A czasami jest trudniej złowić grilsa niż kilku kilową rybę .
Co do umiejętności, to jesteś uprzejmy mocno przesadzać. Co prawda po złowieniu kilkuset łososi człowiek zaczyna po mału trybić o co chodzi, niemniej jednak cudowne w tym naszym zajobie jest to że nigdy nie wiadomo niczego do końca. Więc można się uczyć całe życie albo i kilka.
A co do wiedzy polskich wędkarzy , to mamy tak duże mniemanie o sobie że zwykle nie uznajemy za stosowne zapytać nawet o podstawowe rzeczy .
Może i racja
co tu jakiś angol czy Szwed będzie nam ty mówił jak to należy robić.
Ale aby być sprawiedliwym są nacje równie zadufane w sobie, tu moim skromnym zdaniem przodują wyspiarze.
Oni to nazywają tradycjonalizmem, z tym że u nas tych tradycji maławo więc, nie ma się czego trzymać.
Kilka lat mi zajęło aby przekonać do niektórych rzeczy tamtejszych guru.