Mateusz Droszcz napisał:Tower kiedy złowisz w końcu troć?
Ryb się nie łowi po to, by komuś coś udowodnić. Na ryby idzie się na luzie i dla siebie. Pochwalić się można rybą niejako przy okazji. I choć chłopcy lubią sobie dogryzać kto ma dłuższego, albo kto złowił dłuższą... to w rzeczywistym przeżywaniu różnych spraw;) zupełnie nie o to chodzi. Jedną rzeczą jest odnalezienie szczęścia, a zupełnie inną jest pogoń za wiatrem i szpanowanie.
Tym bardziej, że zwykle najfajniejszą laskę poznaje się naturalnie i nie na siłę. I tak samo jest z rybami. Idziesz na ryby i po prostu łowisz, bo lubisz to. W końcu może trafi się jakaś ładna sztuka...
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek