Mrugi napisał:Tak myślałem
Boję się wiedzy lokalnych działaczy w kole-kołach, prezesów, skarbników, różnych SSR-ów. Ta wiedza u niektórych pochodzi z lokalnych legend i baśni i nic nie ma wspólnego z tym co się w dzieje w realu.
Panowie w Zarządach kół swoje łowienie niejednokrotnie zakończyli w latach 70 ubiegłego wieku... lub ich edukacja zakończyła się na szkole podstawowej i obecnie piastują takie zawody jak popularny cieć... kierowca spychacza, koparki i sprzedawca majtek na targu... i takie tam... aspiracje, nie spełnione... pchają takich fachowców od flory i fauny na różne stanowiska... i wychodzi to co mamy w Polsce...
Ofiarą tych działań są ludzie ale i ryby...
Ten filmik w stylu Misia Barei mówi wszystko :/
niepotrzebnie Ci się udzielają emocje kolego. Nieświadomie (mam nadzieję) obrażasz sporą grupę społeczeństwa w naszym kraju.
Co do przyduchy to coś mi się zdaje że nie do końca jest tak. Na pewno dobrą metodą na przyduchę jest odśnieżanie tylko kto to zrobi? łatwiejszą i tańszą metodą jest wycinanie przerębli chociaż mniej skuteczna niestety. Samym wycinaniem przerębli można również uratować jezioro jeżeli przeręble zaraz nie zamarzną. Tlen do wody dostaje się poprzez załamanie powierzchni wody tzn przez falę zwyczajnie. Pompowanie powietrza do wody to również załamywanie się powierzchni wody poprzez bąbelki które mieszają wodę i pękają wyskakując z wody na powierzchnię i tak właśnie wygląda natlenianie wody.
Co do odśnieżania to chyba teraz już za późno bo na lodzie jest gruba warstwa roztopionego i zamarzniętego śniegu. Odśnieżenie leżącego śniegu na takim lodzie niewiele poprawi bo lód nie jest przezroczysty i nie przepuści tyle światła ile jest potrzebne żeby woda się natleniła od roślin. Bzdurą wydaje mi się że otwory pozbawiają wodę resztek tlenu pod taflą lodu. Pod tą taflą lodu są prędzej gazy od gnijących ryb i roślin niż tlen. A jak wywiercą dziurę to przez nią tlen się nie dostanie pod lód?
Podyskutujmy najpierw może zanim wydamy na kimś "wyrok"