Jesteśmy gdzieś pomiędzy.
Dalej już w Bieszczadach się nie dojedzie - Bukowiec.
Widoczek z poziomu łąki.
Łąkowy dopływ górnego Sanu.
Pociąg po ukraińskiej stronie i widoczna wieżyczka wartownicza.
Ruiny cerkwi w Beniowej - chrzcielnica.
Graniczny San koło Beniowej.
Bobrowe stawki (cztery) na wyżej pokazanym strumyku.
Resztki tamy na potoku Roztoki.
Bieszczadzkie dymarki.
Cerkiewki, których w Bieszczadach jest wiele.
Czynny szyb naftowy w Czarnej. W latach 50-tych XX wieku było ich około 1000 sztuk czyli polski Kuwejt!
Rybki pod zaporoą w Solinie.
Dwadzieścia lat temu z tej plaży (pod Jaworem) targaliśmy leszcze jak łopaty.
Zapora.
Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej.
Połonina Wetlińska.
Wąskotorówka na trasie Majdan-Przysłup
Solinka.
Stacja zwrotna.
Karczma Łemkowyna w Cisnej. Pyszne żarcie!. Polecam pierogi z dodatkiem pokrzywy
Maciek na wybiegu.
I Rudy na wybiegu.
Studnia przy szlaku na Tarnicę.
Akcja ratunkowa.
Cudownej przemiany nie było.
Nasz cel - Tarnica 1346 m.
Mała żmija zygzakowata na szlaku.
Burza i deszcz blokują przez godzinę wejście na szczyt.
Deszcz ustaje, mgła nachodzi, szczyt zdobyty.
Zeszliśmy ze szczytu na przełęcz i wyszło piękne słońce.
Widoczek na góry.
Tarnica bez chmur.
Mała kapliczka przy szlaku.
Niebieski ślimar.
Altanka
Schody na Sanie w Chmielu.
Czynne dymarki.
Kolejny szyb w Zatwarnicy (jest tam kilka).
Wodospad na potoku Hylaty.
Mały tartak w Zatwarnicy.
Zadupie bieszczadzkie.
Ruiny cerkiewki w Hulskiem.
Wieś Zatwarnica.
Chata Bojkowska w Zatwarnicy.
Tą knajpę szczerze odradzam. Jedzenie
reszta ok.