W latach dziewięćdziesiątych ukazywały się małe cienkie książeczki, w zasadzie broszurki, poświęcone poszczególnym gatunkom ryb lub metodom połowu. Mam dwie książeczki z tej serii: "Lekki spinning" oraz "Kleń i jaź" autorstwa Jacka S. Jóźwiaka, autora wielu artykułów w Wiadomościach Wędkarskich. Kupiłem je w połowie lat dziewięćdziesiątych w kiosku Ruchu. Na dzień dzisiejszy z pewnością są to publikacje trudno dostępne, ale jeśli ktoś ma do nich dojście, to polecam ich lekturę.
Jak same tytuły wskazują, nie są to pozycje poświęcone rybom szlachetnym. W pierwszej z wymienionych przeze mnie książeczek są zaledwie pojedyncze wzmianki o łowieniu ryb szlachetnych (pstrągów, lipieni a nawet troci)na lekki spinning, w drugiej wcale nie ma na ten temat mowy. Polecam je jednak dlatego, że książeczka "Lekki spinning" zawiera kompleksowe omówienie tej metody połowu, przypomnienie początków lekkiego spinningu w Polsce, a także bogaty opis poszczególnych rodzajów przynęt spinningowych i sposobów ich stosowania (zwłaszcza małych woblerków, ale także przynęt gumowych, obrotówek, cykad). Znajdują się tu opisy różnych typów łowisk, od małych rzeczek, poprzez duże rzeki, jeziora, zbiorniki zaporowe. Autor sporo miejsca poświęcił omówieniu wszystkich elementów wędkarskiego wyposażenia, od wędki, poprzez kołowrotek, linkę, przynęty, krętliki,po takie szczegóły, jak podbierak, szczypce itp. Na uwagę zasługuje szerokie omówienie sposobów doboru kija, jego długości do danego typu łowiska, ciężaru wyrzutu, akcji i wielu innych szczegółów. Przydatności tego opisu nie zmienia fakt, że książeczka powstała w czasie innej "epoki sprzętowej" - od połowy lat dziewięćdziesiątych technologia w produkcji sprzętu wędkarskiego poczyniła gigantyczny postęp. Znajduje się tu także rozdział dotyczący połowu poszczególnych gatunków ryb na lekki spinning, takich jak brzana, boleń, kleń, jaź, sandacz, okoń. Wszystko to zostało wzbogacone barwnymi i ciekawymi opisami przygód, jakie spotkały autora w czasie wędkarskich wypraw.
Książeczka "Kleń i jaź" opowiada o połowie tych gatunków różnymi metodami, spinning jest jedną z nich. Nie ma tu nic o rybach szlachetnych, ale przydatnośc tej książeczki polega m.in. na tym, że autor opisuje tu przykładowo, jak "czytać" rzekę, gdzie spodziewać się brań itp. Poza tym łowimy przecież nie tylko ryby łososiowate.
Jak już wspomniałem, obecnie nie są to publikacje łatwo dostępne. Jeżeli jednak komuś uda się do nich dotrzeć, polecam ich przeczytanie.