TEMAT: Nowe uregulowania celne-zakupy np.w USA

Może niewielu z Was wie, że od 1.01.2010 w naszym kraj przyjął uregulowania, które obowiązują w Unii. Od teraz jesteśmy w tej dziedzinie wspólnotą i każdy z nas może robić zakupy w USA do kwoty 150 EURO (w tym zawiera się koszt wysyłki).
Zaś przesyłki od osób fizycznych są zwolnione do kwoty 45 EURO. Przesyłam w załączeniu link do strony Służby Celnej:
www.mofnet.gov.pl/dokument.php?const=2&dzial=529&id=47202

Cyt:
"Zwolnione z należności celnych przywozowych są przesyłki zawierające towary o niewielkiej wartości wysyłane bezpośrednio z państwa trzeciego do odbiorcy znajdującego się we Wspólnocie, przy czym „towary o niewielkiej wartości” oznaczają towary, których rzeczywista wartość nie przekracza 150 EUR na przesyłkę.

Zwolnienia, o którym mowa nie stosuje się do:
a) napojów alkoholowych;
b) perfum i wód toaletowych;
c) tytoniu lub wyrobów tytoniowych.

Towary w małych ilościach o charakterze niehandlowym, wysyłane z państwa trzeciego przez osobę fizyczną do innej osoby fizycznej, mieszkającej na obszarze celnym Wspólnoty, są zwolnione z należności celnych przywozowych do równowartości 45 euro."

PS-niestety chyba losowo mogą nas trafić i możemy "załapać" się na VAT, A może ktoś wie jak wygląda regulacja w tej sprawie (VAT)

Art. 51. 1. Zwalnia się od podatku import towarów umieszczonych w przesyłkach wysyłanych z terytorium państwa trzeciego bezpośrednio do odbiorcy przebywającego na terytorium kraju, pod warunkiem że łączna wartość towarów w przesyłce nie przekracza kwoty wyrażonej w złotych odpowiadającej równowartości 22 euro.
2. Zwolnienia od podatku, o którym mowa w ust. 1, nie stosuje się do:
1) napojów alkoholowych;
2) tytoniu i wyrobów tytoniowych;
3) perfum i wód toaletowych.
3. Zwolnienia od podatku, o którym mowa w ust. 1, nie stosuje się do towarów importowanych w drodze zamówienia wysyłkowego.

Nie ma się czym podniecać. Cło to raptem 3,5% na art. wędkarskie. Poniżej masz zestawienie dla 100 EUR, przed i po "obiżce", kurs 1EUR=4,2 PLN

Przed:

Wartość celna: 420 PLN, cło: 16 PLN, VAT: 95,92, Suma należności celnych i podatkowych: 111,92 PLN

Obecnie:

Wartość celna: 420 PLN, cło = 0, VAT= 92,4 PLN. Suma należności celnych i podatkowcyh: 92,4 PLN

Różnica - 19 PLN

Do tego dochodzą opłaty stałe i koszty odprawy - w obu przypadkach jest to około 30 PLN.

Pozdrawiam

Paweł

Ale 150 Euro wolne więc od innej kwoty powinieneś liczyć cło.
Poza tym skąd wiesz jak celnik zakwalifikuje Ci towar? Jeśli kupisz kurtkę (na ryby) to skąd wiesz że zakwalifikują ją jako art.wędkarski a nie odzież, gdzie cło wynosi 18%.
(630*18%=630+113=743 zł).
Albo np kupisz okulary polaryzacyjne. Celni wrzuci je jako poprostu okulary i już masz 9% cła. (czyli jakieś 65 zł dla skarbu państwa)

Może dla Ciebie nie będzie to miało znaczenie, jednak dla mnie ma.

Pod koniec zeszłego roku czekałem na wędkarską paczkę z USA. Szła długo, stanowczo za długo. Bałem się, że trafiła do Urzędu Celnego. Moje obawy okazały się słuszne i paczkę dano do oclenia i oclono, ale na szczęście był tam chyba jakiś wędkarz i cło anulowano. uffff

flowhere napisał:
Może dla ciebie nie ma znaczenia co to jest art. wędkarski, dla mnie i dla celników ma - wierz mi. Wszystko co nie jest wprost sprecyzowane w dziale 9507 TARIC zostanie zakwalifikowane wg widzi mi się celnika, do dowolnej innej taryfy.

Okulary polaryzacyjne albo kurtka - jakieklowiek by nie były to nie są art. wędkarskie tylko elementy odzieży. A z ciuchami to różnie bywa - czasami chcą jeszcze świadectwo pochodzenia albo jest stawka cła 100% - w każdym bądź razie nasłuchałem się tylu opowiadań z tekstyliami w tle, że mi się odechciało. Wszystko zależy od podejścia celnika. Nasłuchałem się też różnych opowiadań celników jak co ludzie wypisują żeby uniknąć cła i idioty z siebie robił nie będę - ostatnio zasłyszane - oddychające spodniobuty za 400$ do czyszczenia kanalizacji bo w nich się człowiek nie udusi - bo na odzież roboczą cło jest mniejsze.

Naprawde z USA sprowadzilem wiele rzeczy na bardzo grube kwoty w tysiacach $ i jak do tej pory ani grosza odemnie na cło czy Vat nie wzieto..
Albo wiozlem to ze soba,w takim przypadku na 100% niemal pewny jestem ,ze nic nie zaplace albo to bylo wysylane za pomoca Polamer-u.Jesli leci sie samolotem ,ktory laduje np. W berlinie -nie widzialem aby obywatele Unii mieli jakies problemy z celnikami niemieckimi..

craft napisał:
No ok. To znaczy, że jeśli przykładowo zamówię kurtkę do brodzenia i sprzedawca napisze "Cabelas Gore-Tex Wading Jacket to będzie ona kwalifikowana do odzieży, tak?

Następne pytanie (bardzo ważne) czy cło liczy się od całej wartości zamówienia po przekroczeniu 150 Euro, czy od samej nadwyżki. Bo jeśli od samej nadwyżki to rzeczywiście są to groszowe sprawy.

Widać, że masz te kontakty w służbach to jeśli możesz to zapytaj (chyba że sam wiesz).

Prawda jest taka, że większość ludzi, którzy sprowadzali coś z USA to zazwyczaj była odzież, wodery itp i tu można zaliczyć wtopę.

Jednym słowem zakupy w USA to nadal loteria chociaż nikt z moich znajomych jeszcze nie płacił cła ani VAT a zamówienia szły w pewnym momencie jedno za drugim a i na wartość nikt za bardzo nie patrzał

forell napisał:
I tu byś się zdziwił jak niemieccy celnicy potrafią przetrzepać osoby lecące z USA i przesiadające się np. we Frankfurcie. Ze swoją pieczołowitością są nawet w stanie sprawdzić, czy jeansy znajdujące się w walizce nie są czasem dopiero co kupione w USA - skrupulatnie obliczają czy wydana suma $ nie wykracza poza zwolnioną z cła. Jak jest z kontrolami na polskich lotniskach - tego nie wiem.

Endrju napisał:
Ja wracałem z USA zawsze ladujac w berlnie..Nie moge nic powiedziec jak jest na innych lotniskach w Niemczech .W berlinie na powrocie wychodzilem z lotniska jako obywatel Unii niemal jak z kawiarni..
Czytalem troche nt temat rozne inne fora(szczegolnie ciekawe sa opisy ze stron foto-np.canon-board.info).Tam tez bardzo duzo pisze sie nt sprowadzania z USA i ludzie maja podobne jak ja doswiadczenia z lotniskiem w Berlinie.