flowhere napisał:
No ok. To znaczy, że jeśli przykładowo zamówię kurtkę do brodzenia i sprzedawca napisze "Cabelas Gore-Tex Wading Jacket to będzie ona kwalifikowana do odzieży, tak?
Następne pytanie (bardzo ważne) czy cło liczy się od całej wartości zamówienia po przekroczeniu 150 Euro, czy od samej nadwyżki. Bo jeśli od samej nadwyżki to rzeczywiście są to groszowe sprawy.
Widać, że masz te kontakty w służbach to jeśli możesz to zapytaj (chyba że sam wiesz).
Prawda jest taka, że większość ludzi, którzy sprowadzali coś z USA to zazwyczaj była odzież, wodery itp i tu można zaliczyć wtopę.
Jednym słowem zakupy w USA to nadal loteria
chociaż nikt z moich znajomych jeszcze nie płacił cła ani VAT a zamówienia szły w pewnym momencie jedno za drugim a i na wartość nikt za bardzo nie patrzał
Sorry za powolną odpowiedź, ale ostatnio więcej walczę z zimą
Jeżeli zamówisz kurtkę, to na 100% zapłacisz cło takie jak za ubrania. To że jest napisane że to kurtka do brodzenia nie ma znaczenia. Celnika nie obchodzi to, gdzie będziesz w niej chodził - na rybach w wodzie czy po ulicy. Jest to odzież wierzchnia i nie podlega to dyskusji. Tak samo okulary - przecież możesz w nich chodzić po ulicy albo pójść na plażę. Celnicy doskonale wiedzą że papier wszystko przyjmie i podchodzą bardzo podejrzliwie do wszelkich niejasności i jeżeli coś podpada pod dwie taryfy (wyższą/niższą) to nie licz na korzystne rozstrzygnięcie. Podam ci przykład bardziej dobitny - żyłki, w opakowaniach nie pozostawiających złudzeń do czego służa - klasyfikacja UC:
"Przędza z włókna ciągłego chemicznego (inna niż nici do szycia), pakowana do sprzedaży detalicznej - cło 5%"
Zwolnienie obowiązuje do kwoty 150EURO. Powyżej obowiązuje cię normalna procedura celna od całej wartości towaru.
Nie to że mam jakieś specjalne kontakty, ale średnio raz w miesiącu mam jakąś odprawę.
Celnicy też ludzie - w urzędzie celnym pracuje ich kilku, kilkunastu. Paczek jest kilka tysięcy na tydzień - nie są w stanie wszystkiego sprawdzić, ale mają swoje metody, doświadczenie i potrafią dosyć trafnie typować paczki - np. jeżeli jest sporo paczek od jednego nadawcy do różnych odbiorców w Polsce to jest to już podejrzane. Zazwyczaj wyznaczają "pewniaki", bo mają zarabiać pieniądze dla budżetu a nie młócić wszystko na prawo i lewo.
Pozdrawiam