TEMAT: Hand made w Polsce i za granicą

Witam wszystkich ,
postanowiłem założyć ten temat,dlatego że nie wytrzymałem czytając ofertę kolegi Foxiego z jego woblerami, i zabrałem głos w sprawie cen woblerów w Polsce.
Od kolegi Leny otrzymałem niejako odpowiedź na mojego posta, która zwaliła mnie po prostu z nóg.
Postaram się odpowiedzieć tutaj i mam nadzieję, że zabiorą głos w tej sprawie też inni.
Kolego Leny, jeśli chodzi o Twoje stwierdzenie, że amerykanom się nie chce, albo że mają "dwie lewe ręce", to jesteś w obu przypadkach w głębokim błędzie.
Otóż i chce im się , czego dowodem są liczne fora internetowe różnojęzyczne, na których wielu wędkarzy prezentuje swoje dzieła, i to wszelkiej maści przynęty spinningowe, włącznie z gumami własnej produkcji i pomysłu, mimo że rynek tych przynęt jest taki , że może się zakręcić w głowie.
I mają często "dwie prawe ręce" co widziałem na własne oczy, i do dzisiaj zachodzę w głowę jak komuś się chce tyle siedzieć nad przynętą, żeby ją tak starannie i realistycznie wykonać.
Poszukaj trochę w necie to zrozumiesz o co mi chodzi.
Po drugie chodziło mi o konkretną sprawę, a mianowicie rozbieżność cen pomiędzy woblerami wykonanymi ręcznie a wykonanymi maszynowo. To jakoś pominąłeś.
Wszędzie, nie tylko w USA woblery wykonane ręcznie kosztują więcej , i to często dużo więcej niż takie z taśmy.
Dlaczego?
Bo są niepowtarzalne.
Tak jest z każdą pracą wykonaną ręcznie.
Czy to będzie stolarz, czy krawiec.
Jak chcesz mieć stół z drewna zrobiony ręcznie i porządnie to będzie droższy niż ten z Black Red White czy IKEA.
Jak chcesz sobie uszyć ubranie ręcznie na miarę czy na przykład buty to będzie to dużo więcej kosztowało niż jeansy za 20 zł z Chin , czy chińskie w tej chwili Nike czy Reebok.
I taka jest prawda.
Wracając do woblerów.
Podałem te linki , żeby pokazać jak to wygląda gdzie indziej, a jak u nas.
Podałem przykład ze Stanów, ale gdzie indziej jest podobnie.
Czy to będą Niemcy czy Holandia.
Pracę ludzką , szczególnie dobrą się ceni, i tyle.
Podaję jeszcze raz te linki:
www.brianscrankbaits.com/deep_wobbling_bees.htm
salmofishing.com/lures/hornet.html

Nie rozumiem o co ci chodzi, sam strugasz na sprzedaż i denerwujesz się, że koledzy po fachu zaniżają ceny na rynku? Byś chciał żeby pierwszy lepszy strugacz sprzedawał woblera po 50zł tylko dlatego, że wykonał go ręcznie?
Są meble z Black Red White, ale są też z Klera i nie wiem czy będą tańsze niż u pierwszego lepszego stolarza.

Do Filip85: Woblerów nie strugam, i nie denerwuję się, ani na ten temat , ani na inny.
Wyraziłem swoje zdanie, bo jestem żywo zainteresowany wędkarstwem w ogóle , i wszystkimi jego aspektami, a jak to wygląda u nas , to chyba wszyscy wiedzą i widzą.

Co do Klera to nie wiem czy chciałbym?
Wątpię.

A może to właśnie Ty się denerwujesz , że poruszanie tego tematu spowoduje słuszny wzrost cen hand madu, i już nie będziesz mógł kupować ręcznie struganych wobków za bezcen ?

Pozdrawiam Janek

Może faktycznie to ja jestem jakiś dziwny bo co bym nie kupował to staram się znaleźć jak najtaniej. Jak nie w tym sklepie to w innym, jak nie w stacjonarnym to w internetowym (oczywiście mówię o dwóch identycznych produktach). Ceny reguluje rynek i woblera czy blaszkę hand made możesz kupić zarówno za 6 jak i za ponad 100zł. Były przypadki sprzedaży blach MS-zetek za grubo ponad 100zł. Tak samo jest z seryjną produkcją Jaxon za 10zł, Salmo czy Rapala za 25zł. Na każdy z tych produktów są chętni tak samo są chętni do ich wytwarzania po takich cenach.

Poniekąd,wszystkie Wasze wypowiedzi to prawda.Jednak chciałbym zwrócić uwagę na firmę HRT.To firma sygnowana przez Henryka i Romana Tyszkiewiczów oraz ich siostrę niewystępującą w nazwie.Zacząłem na ich produkty łowić od kiedy ruszyli czyli równo 30 lat temu.Błystki-wirówki,kupowałem w Pewexie w Koszalinie i Poznaniu.Za Gierka pojawiło się kilka modeli w naszych sklepach-ok. połowy lat 70-tych.To w 90% MEPPS i nieliczne ABU,głównie Droppen. Moim zdaniem odkąd oni ruszyli z najpierw chałupniczo-warsztatową produkcją,przez te wszystkie lata nikt nie utrzymał tej klasy i dopracowania szczegółów.Uwagę należy zwrócić na długość drucika/od oczka do strzemiączka/.Jest pewien wzór,któremu hołduję przez te wszystkie lata /Ci,którzy mnie znają wiedzą jaki/ i niech tak zostanie.Heńku i Romanie dziękuję Wam za produkty najwyższej jakości-a to weryfikują ryby.Złowiłem w życiu setki troci i one są Waszym znakiem jakości/jak się kiedyś określało dobre rzeczy/.Moim zdaniem jakość błystek HRT jest wyższa niż ich cena.Nie potrzeba żadnych niby rękodzieł za nieadekwatne do wartości pieniądze.Meppsowi pozostaję wierny tylko w przypadku Aglii TW /pstrągi/ oraz Elix/szczupaki/ ale tych jyż prawie nie łowię.

Pstrągal..Skoro uważasz że nie doceniamy czyjegoś kunsztu i że za rękodzieła płaci się marne grosze .To może popiszesz się filantropią i za wobka hand made kosztującego 20 pln dopłacisz jeszcze dwadzieścia,ot tak jako bonus.Co Ty na to?Sprzedający na pewno będą zadowoleni.Moim zdaniem na wyrobach hand made nie bardzo da się zarobić i chyba nie o to chodzi wytwórcom
Pozdrawiam.

Też nie rozumiem autora wątku. Jest podaz i popyt. To stare prawo rynku i ekonomii. Są Fiaty i Lexusy. Jak ktoś wyrobi sobie markę dla wobków ala Lexus to może i brać za nie 100pln. Od 89 roku nie ma w Polsce gospodarki odgórnie sterowanej:S