Dekalog żony wędkarza
Taki oto dekalog proponowała pani Ruth Mell, który obowiązywałby żonę wędkarza:
1. Męża swego wysyłaj na ryby każdego dnia.
2. Męża wyposaż w jadło i napoje tak, aby łatwiej zniósł rozłąkę z tobą,czyli osobą ukochaną.
3. Nie zapomnij przypomnieć mężowi,aby zabrał ze sobą przechowywane w lodówce białe robaki.
4. Nie określaj godziny, o której ma wrócić do domu.
5. Życz mężowi „połamania kija”, a podczas nieobecności jego módl się,by złowił rybę swojego życia.
6. Po powrocie męża do domu nie pytaj go o nic,dopiero po minie zorientuj się, jakie pytanie byłoby na miejscu.
7. Gratuluj, – gdy minę ma wesołą, pożałuj, – gdy minę ma smutną.
8. Koniecznie okazuj radość, gdy wróci przed północą.
9. Wracającemu mężowi przygotuj jego ulubione danie ; dobrze jest przed podaniem dania skrócić czas oczekiwania zaserwowaniem drinka lub piwa.
10. Jak najczęściej pytaj go, czy nie potrzebuje nowego sprzętu, w razie jakichkolwiek wątpliwości oddaj do jego dyspozycji wszystkie swoje oszczędności.
Ileż to kłótni, przynajmniej tych średniego zasięgu, można by uniknąć, gdyby więcej kobiet odznaczało się taką życiową ogładą.