paszczak napisał:
,,Tak czytam to wszystko i po raz nie wiadomo który nie mogę wyjść ze zdumienia jak bardzo organizacja, która zdewastowała powierzone jej wody, pławi się w samozadowoleniu. Ale w sumie nie ma się co dziwić - leśne dziadki pewnych rzeczy już nie zrozumieją. Na przykład tego, jaką szkodę wyrządzili samym tylko zaniechaniem działań. Choćby brakiem dostosowania regulaminu do stanu naszych wód. Skoro pozwala się na wyłowienie ton rybiego mięsa w ramach regulaminu za symboliczną opłatę nijak mającą się do realiów, nie ma się co dziwić kondycji, w jakiej są nasze rzeki. Ale oczywiście twierdzenie, że najbardziej do zniszczenia rzek przyczynili się nie kłusole, nie MEW-y, tylko wędkarze - członkowie PZW łowiący regulaminowo, będzie obrazą betonowego majestatu''
Pod całą tą wypowiedzią, a zwłaszcza ostatnim jej zdaniem mogę podpisać się obydwoma rękoma. Jest to jedna z najtrafnejszych diagnoz z jaką spotkałem się dotychczas na tym forum. Pozdrawiam.