Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: O sile słów dla kolegów z FORS-a

Odp:O sile słów dla kolegów z FORS-a 2009/02/07 20:46 #8786

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Miko,
Zarzut lansowania na forum można przykleić dosłownie każdemu. Czyny są bardzo ważne, ale możliwości działania jest bardzo dużo i nie we wszystkie każdy człowiek musi jednakowo wierzyć. Widziałem wiele cykli zarybień i wyrybień, jak również o wielu słyszałem od innych. Nie odpowiada mi to i tyle. Moją reakcją na najazd szarańczy nie jest stwierdzenie, że "przyjechało bydło", ani nie jest zorganizowanie taniego łowiska nokill otwartego dla działań kłusowników, tylko od razu myślę o łowisku patronackim i strażniku na etacie. Mam prawo sobie wierzyć w taką opcję, tak jak ty masz prawo wierzyć w jakąkolwiek inną. Ludzie po wyrybieniu tajnego odcinka czasami czekają, aż fama ucichnie i później znów zarybiają. Kolejny raz starają się to zrobić z mniejszym rozgłosem, ale nierzadko znów wieść się rozchodzi i znów jest najazd, a później pretensje na forach, że ktoś komuś zdradził coś czego nie powinien. I tak w koło Macieja od bardzo wielu już lat, nie mam ochoty na takie zabawy w kotka i myszkę.
Ludzie mają prawo do agresywnego lansowania swoich wizji poza forum i ustawiania wszystkich pod swoje widzimisię kombatanctwa bycia wielkim tajnym pstrągarzem, ja mam prawo do popularyzacji idei organizowania łowisk specjalnych. Każdy ma prawo promować idee w które wierzy i każdy to na swój sposób robi. Pisanie na forum wędkarskim jest w tym przypadku jak najbardziej odpowiednim działaniem, ponieważ można przypadkiem znaleźć ludzi z podobnej gliny a to już bardzo duży krok do rozważań o jakichkolwiek działaniach wspólnych, co do których wspólnie trzeba mieć przekonanie. Krytykuję zaś na głos szkołę, która kwitnie poza forami w kontaktach między pstrągarzami. Staram się pokazać palcem wady tego podejścia. Jeżeli ktoś również nie wierzy w zasadność tajnych odcinków i antypromocji łowisk, może mi o tym powiedzieć, jeżeli komuś również zależy na łowisku patronackim, może mnie o tym poinformować. Gdy będzie nas wielu, to będziemy sobie takie łowisko próbować organizować, a gdy będzie nas garstka, to nie będziemy w stanie.
Jeżeli świat nie spełnia twoich oczekiwań, najlepszym wyjściem jest właśnie pisanie. Równie dobrze możesz napisać do Jacka Kolendowicza dlaczego tylko krytykuje politykę trociowo - łososiową w Polsce i zająłby się wreszcie sam jakimś porządnym ośrodkiem zarybieniowym bo przecież trzeba działać, a nie gadać i nasi hodowcy działają. Tylko, że pan Jacek sam nic nie zrobi i jeżeli opór materii jest zbyt duży najpierw używa się słowa, aby było łatwiej coś przeprowadzić. Wielu ludzi na tym świecie pieczołowicie pracuje nad zmianą świadomości otoczenia i ja jestem jednym z nich. Po prostu nie odpowiada mi podejście większości pstrągarzy w naszym kraju, nie odpowiada mi nastawienie większości forsowiczów i próbuję przekonać innych, że warto pójść inną drogą. Czy będą mieli na to ochotę? Nie wiem. Wiem jedno, nie oddam przestrzeni medialnej dla jedynie słusznych poglądów, tylko dlatego, że ktoś działa a ja nie działam. Ja chcę działać inaczej, chcę łowisk na których płacisz, masz strażnika i dobrze sobie łowisz. Chcę popularyzacji wędkarstwa i zwiększania liczby moczykijów w naszym kraju. Przy odpowiednich zmianach systemowych, nie będzie to oznaczać nadmiernej eksploatacji, tylko raczej zwiększone nakłady finansowe wędkarzy na licencje.

To co chciałem wyrazić wyraziłem i myślę, że przedstawiłem swoją opinię na temat tego że w sensie funkcyjnym słowo jest ponad czynem, tak jak kapral jest powyżej szeregowca. I myślę, że gdybym był mało wiarygodny, podparcie się autorytetem Ryszarda Kapuścińskiego powinno być dla nieufnych wystarczającym potwierdzeniem o wadze słów. Napisałem parę zdań o tym jaka jest moc słowa i jaka jest potrzeba pisania. Nie chcę mi się tego kontynuować. Następnym razem proszę skorzystać z wyszukiwarki google aby się dowiedzieć jaka jest rola pisania w społeczeństwie. Nie mam tego już ochoty dłużej tłumaczyć, tak jak nie mam ochoty na pisanie do czego wykorzystywany jest prąd elektryczny ani tłumaczyć się z tego, że oddycham.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.076 seconds