Okulary polaryzacyjne należą do podstawowego wyposażenia od 25 lat i dobrze, że już wtedy doceniłem ich użyteczność na łowisku.
Rok 1991 i moje pierwsze okulary polaryzacyjne. Pstrąg z Gwdy.
Nie wyobrażam sobie bez nich wyprawy na jakiekolwiek ryby, a szczególnie na pstrągi i lipienie. Dojrzenie co kryje się po drugiej stronie lustra wody dostarcza łowiącemu bardzo dużo wartościowych informacji. Widać ukształtowanie dna i podwodne zawady, a czasem nawet stojące w nurcie za piaszczystymi muldami pstrągi czy lipienie.
Część stada kleni i boleni w pstrągowej rzece.
Właśnie lipienie często zdarza mi się łowić na tzw. upatrzonego, gdy nie czeszę wody metr po metrze, a wypatruję jedynie te największe i tylko im podaję nimfkę czy suchą muszkę. Obserwowanie podnoszącego się z dna lipienia do płynącej suchej muszki lub zacięcie w tempo… bezcenne doświadczenie. To samo tyczy się pstrągów. Ile byśmy przegapili pogoni pstrągów za przynętą nie mając na nosie okularów? Wiele by można przytaczać zdarzeń i snuć rozważania najrozmaitszych sytuacji, jakich często doświadczamy nad wodą. Kto używa okularów polaryzacyjnych ten wie, co mam na myśli. Ale czy we współczesnym wędkarstwie, a tym bardziej podczas połowu naszych salmonidów, łowi ktoś bez okularów polaryzacyjnych? Przez ćwierć wieku zapomniałem okularów nie więcej razy, niż posiadam palców na jednej dłoni! Dla mnie to podstawowy sprzęt wędkarski.
W tym sezonie kilka razy testowałem rozjaśniające okulary Dragona, model o nr. katalogowym 51-37-003.
Pierwszy zimowy test.
Szkła w kolorze bursztynowym z lustrzaną powłoką są oprawione w bardzo lekką i sprężystą kompozytowo-metalową oprawkę, co sprawia, że całość jest bardzo lekka i prawie zapomina się, że mamy je na nosie.
Okulary Team Dragon.
Okulary Team Dragon.
Przy braku dostatecznego oświetlenia widoczność szczegółów pozostaje bardzo dobra, a to za sprawą żółtego zabarwienia szkieł. Porównałem okulary z markowym filtrem polaryzacyjnym (Hoya HRT CIR-PL UV) nakręconym na obiektyw mojej lustrzanki. Efekt porównania obu filtrów polaryzacyjnych można zobaczyć na poniższych zdjęciach i jak widać w przypadku okularów Dragona jest dobrze, choć woda w tym czasie nie była do końca czysta.
Zdjęcie z filtrem polaryzacyjnym (kolor szkła szary) HOYA.
Zdjęcie wykonane przez okulary polaryzacyjen Team Dragon (kolor szkła bursztynowy).
Zdjęcie z filtrem polaryzacyjnym (kolor szkła szary) HOYA.
Zdjęcie wykonane przez okulary polaryzacyjen Team Dragon (kolor szkła bursztynowy).
Szkoda tylko, że brakuje bocznych szkiełek. Wtedy byłaby większa ochrona przed słońcem z boku, ale oferta Dragona nie kończy się na tym modelu, a ten akurat ma być lekki, wygodny i stylowy.
Lekka i wytrzymała oprawka.
Okulary polaryzacyjne to podstawowe wyposażenie muszkarza i spinningisty.
Testowane okulary chronią nasze oczy przed promieniowaniem UV.
Twarzowe?
Należy również pamiętać, że okulary chronią nasze oczy przed niebezpiecznymi obrażeniami powstałymi podczas uderzenia gałęzi czy rozpędzonej błystki, odstrzelonej z gałęzi na drugim brzegu rzeki. Już raz obrotówka leciała dokładnie w moje oko, ale na szczęście zatrzymała się na okularach, po zderzeniu pozostała tylko rysa na szkle. Czy słońce czy deszcz, okulary na nosie zawsze mam.
Okulary dobrze trzymają się na nosie.
Pamiętajcie o okularach nie tylko w słoneczne dni.