maciasd napisał:
nie mam złych intencji...
ale..
bawi mnie ta fascynacja spinningistów kijami;)
srednio kazdy z nas łowi statystycznie 3 ryby na sezon;)
opisy akcji i ugięcia jak sci- fic . hihhi
a w temacie racja ; na morze długi i lekki do stosowania ogólnego
lub
krótki 1reczny do woblerow bezstrowych - PRAKTYCZNIE NIE UŻYWANY W KRAJU zaręczam, ze komfort łowienia mega bo wobki sa ciezkie i daleko leca .
zas na rzekę .. jestem zdania , ze stanowczo za mocne kije sa uzywane, a te dlugie dolniki to juz wgl komedia.
m
Macias mnie też bawi fascynacja kijami, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, to są po prostu fajne zabawki dla większych chłopców i tyle. Byłem młodym wędkarzem i o jakichkolwiek węglówkach mogłem pomarzyć, nie wspominając już o lepszych kręciołkach nie mówiąc już o szimaniakach
Teraz po prostu lubię się w nich ,,pławić'' skutkiem czego jest kilka prawie nie używanych kijów i kołowrotków, po prostu taka fiksacja.
O kijach na rzekę: Nie przekonasz do ,,lekkich'' kijów tych kolegów, którym nie udało się zatrzymać prącej pod prąd ryby nawet na moment. Ja z tych opowieści też staram się wyciągać wnioski. A długość kija musi być wyważona, krótki kij może i poręczny, ale nie do końca praktyczny.