Nastaje czerwiec i jak co roku czas, w którym mam dylemat - pstrąg na spinning czy lipień na muchówkę? O tym czym będę łowił zwykle zadecyduje pogoda i stan wody w rzece. Wędkarstwo muchowe daje najwięcej frajdy, to najbliższy kontakt z naturą, woda otacza wędkującego, a lipień często pływa między nogami. Kto łowi na spinning ten prędzej czy później zachoruje na wędkarstwo muchowe. Od wielu lat łowię muchówkami Dragona i choć nie jest to ich główna specjalizacja, to zawsze mają dobrą ofertę.
Dunajec, to raj dla muszkarza.
Pierwszą muchówką Dragona jaką miałem był Tournament HDC Trout Fly 10' #5/6, świetna do nimfy na większych rzekach i lżejszego streamera. Drugą była Millenium HD Trout Fly 9' #5/6, która w pierwszej wersji była kontynuacją Tournamenta HDC i posiadała podobne właściwości. Kolejną muchówką był już dwuskładowy Team Dragon 9' #4/5 o akcji med-fast pasującej pod lżejsze lipieniowe łowienie, ale jak siadł pstrąg pięćdziesiątak, to zabawa była piękna i bezproblemowa. Czwartą muchówką z oferty Dragona, o której napiszę nieco więcej jest Team Dragon FX, czteroskład o długości 9 stóp (2,75 m) w 4 klasie AFTMA. Czwarta muchówka od Dragona, czteroskład, czwarta klasa, cztery to szczęśliwa cyfra czy tym razem to dobry wybór muchówki?
Opis muchówki.
Idąc z duchem czasu, choć ja może nieco wolniej, również i ja pomału odchudzam swój sprzęt muchowy bo przede wszystkim materiały, z których jest on obecnie robiony dają taką możliwość i nie trzeba iść na ryby z przysłowiową armatą. Zakładając, że kolejna muchówka ma być typową lipieniówką, a nie uniwersałem, postawiłem na klasę 4.
Tam są ryby.
Team Dragon FX jest opisany jako fast i jak na czteroskład waży niewiele bo 88 gram. Cztery elementy składowe sprawiają wrażenie filigranowych, ale po złożeniu w całość otrzymamy bardzo smukły i dobrze wyważony zestaw. Czteroskład po łowieniu schowamy ponownie do kordurowej tuby z czterema komorami.
Porządna tuba.
Każdy element ma swoją komorę.
Muchówka jest uzbrojona w jedenaście lekkich przelotek zapewniających płynne ugięcie blanku i minimalne tarcie z powierzchnią sznura muchowego. Korkowa rękojeść dobrze leży w dłoni, a sam portugalski korek nie ma zbyt wielu ubytków. Kołowrotek jest mocowany do uchwytu wykonanego z kombinacji anodowanego na czarno duraluminium i grafitu. Łączenia składów są ciasne i dobrze spasowane, więc nie ma obawy, że któryś w trakcie łowienia się poluzuje. Na każdym łączeniu składów są namalowane kropki, które ułatwiają złożenie muchówki tak aby przelotki i kręgosłup blanku były w jednej linii. Muchówka jest wykończona bardzo estetycznie i klasycznie z niewielką wstawką nowoczesności w postaci karbonu w uchwycie. Blank polakierowany jest na kolor ciemnej oliwki, a wszelkie ozdobniki i napisy w złotym i srebrnym kolorze znajdziemy tylko na pierwszym składzie. Wszystkie przelotki są solidnie umocowane ciemną omotką i dobrze zalakierowane bez zbędnych nadlewek. Całość wykonania sprawia naprawdę dobre wrażenie.
Korkowa rękojeść dobrze leży w dłoni.
Ubytków w korku jest stosunkowo niewiele.
Na ciasnej Kwisie łowiłem na suchą muchę,...
...a na szerokim Dunajcu na nimfę. Decydowała czystość wody.
Aluminiowo-karbonowy uchwyt kołowrotka.
Spory zaczep na muszki.
Kropki za złączach ułatwiają montaż,...
...ale sprawdzić trzeba.
Wszystkie przelotki są solidnie umocowane.
Złącza dobrze spasowane.
Skoro muchówka FX to i kołowrotek FX 400.
Pozostało zmontować przypon i dobrać przynęty.
Najważniejsze jednak są wrażenia związane z łowieniem. Muchówka opisana jest jako fast, ale zastosowanie mat węglowych o różnym stopniu sztywności, niestety producent nie podaje jakich, sprawia, że już podczas holu blank płynnie gnie się na wszystkich składach. Mamy więc szybki kij do dynamicznego podania przynęty i jednocześnie pełne ugięcie podczas holu ryby.
Pełne ugięcie.
Brak przesztywnień na połączeniach składów.
Podawanie suchych muszek na dystansie do 10 metrów to nie problem, do 20 metrów z dobrze dobranym sznurem też FX świetnie sobie radzi, a powyżej 20 metrów potrzeba już sporej własnej techniki i przede wszystkim bezwietrznej pogody, której w trakcie testów często mi brakowało. Nowym Team Dragonem łowiłem głównie na nimfy. Wyczucie brania przy łowieniu metodą krótkiej czy dłuższej nimfy jest naprawdę dobre, a tu przecież o skutecznym zacięciu decydują ułamki sekundy. Łowiąc na szerokim Dunajcu, obfitującym w sporą ilość pstrągów, spróbowałem również lekkiego streamera. FX #4 to typowa lipieniówka, ale przy zastosowaniu mniejszych streamerów oraz pływającego sznura na płytszych odcinkach da się dość komfortowo połowić na dystansie do 15 metrów.
Łowiłem głównie na nimfę.
Hol na każdej muchówce to przyjemność, a FX oprócz pięknego ugięcia nie gubi ryb. Grubych okazów nie złowiłem i ekstremalnych sytuacji również nie było, ale jest spora moc w tej finezyjnej muchówce. Mój zestaw muchowy uzbrojony był w kołowrotek Team Dragon FX-400 oraz sznur muchowy #4 DT. Całość jest świetnie wyważona i nie męczy ręki po kilku godzinach łowienia.
Mam swoje przelewy,...
...w których jak się dobierze nimfkę, to...
... łowi się lipienia za lipieniem.
Prezentowana muchówka Team Dragon FX 9' #4 kosztuje około 450 zł i za tą kwotę otrzymujemy świetny sprzęt sprawiający wiele frajdy. Dłuższe i mocniejsze modele są niewiele droższe, taka 9' w piątej czy szóstej klasie będzie bardziej uniwersalna.
Jesień, to czas lipieni...
... jeśli pogoda dopisze.
Muszkarska jesień, jeśli tylko pogoda dopisuje, to najpiękniejszy okres w wędkarskim kalendarzu. Złota jesień, oliwkowy FX i napięty sznur przez purpurowo-fioletowego kardynała to pełnia szczęścia.