TEMAT: Spinning Dragon Black Rock II 213 cm 4-21 g - TEST

Sezon krótkich pstrągowych spinningów już w pełni. Letnie niżówki w naszych rzekach sprzyjają brodzeniu i posługiwaniu się krótszymi spinningami. Tym razem zaprezentuję wam spinning z niższej półki cenowej za około 200 zł - Dragon Black Rock II 2,13 m 4-21 g. Nazwa serii dobrze już znana, ale tym razem po minimalnym liftingu i pod marką Dragona. Ponieważ z całej gamy modeli Black Rock II ten model jako jedyny jest opisany jako med-fast, a zakres ciężaru wyrzutu odpowiada moim kryteriom, więc wypadło na niego.

Pokrowiec nawiązuje do kolorystyki spinningu.


Spinning po lekkim liftingu.


Spinning na pierwszy rzut oka swym designem robi wrażenie i to nawet pozytywne, a młodszemu pokoleniu spinningistów może się podobać jeszcze bardziej. Matowy, czarny blank i czarna pianka EVA na dzielonym dolniku, mocno kontrastuje z pomarańczowym i białym opisem, a przede wszystkim z omotką przelotek i dekoracyjnymi elementami wykończenia dolnika w kolorze metalicznego pomarańczu.

Czas na testy.


Parametry.




Ciekawe wykończenie.



Blank wykonała firma Toray z mat grafitowych o modułach od 24 do 42 mln PSI, które zapewniają odpowiednią sztywność (42 mln PSI) oraz wytrzymałość (24 i 30 mln PSI), a całość została pokryta kilkoma warstwami cienkiej maty zapewniającej ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Blank jest dość smukły, a ścianki stosunkowo grube, więc nie ma się co obawiać o urazy mechaniczne. Dzielony dolnik, wykończony twardą i mocną pianka EVA jest wyposażony w mocowanie kołowrotka typu IPS, zapewniające pewne trzymanie stopki oraz komfortowe trzymanie spinningu przez wędkarza. Dolnik jest bardzo krótki, 25 cm mierzone od stopki kołowrotka, zapewnia świetną manewrowość pod łokciem i nie zawadza o odzież, a dzięki temu zyskano kilka centymetrów do długości roboczej (188 cm).

Wytwórca blanków.


Krótki i wygodny dolnik.










Spinning uzbrojony jest w dziewięć przelotek SiC o średnicach zewnętrznych od 4 mm na szczycie do 16 mm przy kołowrotku. Pierwsze sześć przelotek (średnica 4 mm), licząc od szczytowej, mogłyby być o 1 mm większe, a kolejne mogłyby mieć odpowiednio: 8, 10 i 20 mm, zamiast: 6,5, 9 i 16 mm. Poprawiłoby to nieco odległość rzutu oraz zmniejszyło obmarzanie podczas łowienia zimą. Przelotki umocowane są pomarańczową omotką z metalicznym połyskiem. Niestety nie udało się uniknąć przy najmniejszych przelotkach (4 mm) sporych nadlewek lakieru, przy większych przelotkach jest lepiej. Jest to raczej efekt nieuwagi montera, bo oglądając inny model Black Rock'a z podobnymi przelotkami, jakość montażu w nim jest znacznie lepsza. Pokażę to przy teście innego modelu. Przy wędkach budżetowych, robionych taśmowo, czasem tak się zdarza. Black Rock II 2,13 m 4-21 g waży 115 g.

Dziewięć przelotek.


Większe przelotki bez nadlewek lakieru.






Najmniejsze przelotki z nadlewkami lakieru.










Wrażenia z łowienia są pozytywne. Oczywiście przy c.w. 4-21 g nie będzie finezyjnego łowienia, ale ten model nie został stworzony do paprochów czy obrotówek 0-1. Dolna granica c.w. została określona dość trafnie, ale dotyczy ona bardziej przynęt ze skupioną masą, np. obrotówki w rozmiarze 2 (4-5 g). Woblery dobrze latają od ok 6 gram. Akcja spinning określona jest jako med-fast, ale przy wyrzucie czuć to dopiero od około 8 gram, czyli łowiąc gumą na główce 5 g czy masywniejszym woblerem 7 cm. Zestaw spinningowy uzbrojony w kołowrotek rozmiaru 2000-2500 (260-290 g) będzie dobrze wyważony i nie odczujemy zmęczenia ręki po kilku godzinach łowienia.

Spinning uniwersalny do każdej przynęty.








Wyważenie zestawu z kołowrotkiem Team Dragon FZ1025iZ.


Najlepiej mi się łowiło obrotówkami w rozmiarze 2-3 oraz woblerami. Blank dobrze informuje łowiącego o tym co w danej chwili dzieje się z przynętą. W trakcie holu pstrąg rozmiaru 30+ nie robi na spinningu większego wrażenia oraz nie ma zbyt wielu spadów jeśli ryba jest dobrze zapięta.

Trzydziestak to nie wyzwanie.


Black Rock pokazuje moc dopiero podczas mocnego naprężenia zestawu i gnie się prawie do paraboli. Złącze segmentów nie przesztywnia ugięcia. Amortyzacja blanku podczas holu jest wystarczająca, ale aby jej nie tracić, polecam łowić na żyłkę o średnicy 0,20-0,23 mm. Łowiąc z zastosowaniem plecionki robi się nieco sztywno co może skutkować większą utratą ryb w trakcie holu. Jak już wcześniej wspomniałem, króciutki dolnik przekłada się na większą długość roboczą i spinning robi się nie co bardzie uniwersalny do łowienia z mniej zarośniętego brzegu jak i z wody. Jeśli nasze łowisko obfituje w większe okazy to ten model będzie na nie odpowiedni.

Dobrze spasowane łączenie segmentów.


Próby ugięcia.










213 cm wystarczy do łowienia z łatwiejszego brzegu.


Życzę okazów znaczenie większych od tego.


Podsumowując dość zwięźle, spinning Black Rock II 2,13 m c.w. 4-21 g stanowi udany kompromis ceny do jakości. Pewne zastrzeżenia co do montażu przelotek mogą się okazać zbędne gdy obejrzy się wędkę przed zakupem w sklepie stacjonarnym. Posiadam również inny model tej serii i z wykonaniem lakierowania omotek jest znacznie lepiej. Spinning za 200 zł nie będzie Rolls Royce'm, ale początkującemu jak i mniej wymagającemu wędkarzowi frajdę da, a to się liczy najbardziej. W tej cenie otrzymujemy dobry i sprawdzony blank. Opinie na temat tej serii są w większości pozytywne i możecie je przeczytać w internetowych publikacjach.