Kołowrotek Ryobi Arctica CF 4000 nabyłem kilka lat temu pod kątem łowienia głowacic oraz troci. Co roku spadające liście z drzew pchały mnie myślami nad brzegi Dunajca, Popradu czy innych rzek zamieszkałych przez głowacice. Szukałem kołowrotka, który pomieści minimum 150 metrów żyłki 0,35mm, a najlepiej 0,37mm. Udało się spełnić ten pierwszy parametr i mieści idealnie 150 m żyłki, a żyłki 0,37 mm wg katalogu pomieści 140 m. Gdy kupiłem żyłkę 0,37 mm myślałem, że upcham na siłę te 150 m, ale się nie udało więc raczej była sporo przegrubiona.
Przygotowania do grubych łowów.
Drugim warunkiem musiał być metalowy korpus i oczywiście jest. Rotor kołowrotka to hybryda aluminium i grafitu. Średnica zewnętrzna szpuli wynosi aż 52,5 mm i przy przełożeniu 1:5,0 daje 78 cm nawoju żyłki na jeden obrót korbką. Te parametry sprawiły, że kołowrotek zastosowałem również do połowu troci w Bałtyku, gdzie bardzo istotna jest duża średnica szpuli do oddawania dalekich rzutów oraz dość szybkie prowadzenie przynęty. Waga tego modelu wynosi 315 g, nie za dużo nie za mało, tu akurat nie było to tak istotne, zestaw na głowatkę to ciężki kaliber i musi być solidnie.
Głowatkowy zestaw Dragon Millenium Seatrout 2,9m 21-50g + Ryobi Arctica CF 4000 + Salmo Whitefish + żyłka Dragon V-Strong
Wzornictwo całej Arctici CF jest bardzo ciekawe. Połączenie czarnego korpusu i rotora ze złotym wykończeniem i karbonowymi wstawkami na korbce, rotorze oraz szpuli, która jest frezowana, robi bardzo pozytywne wrażenie.
Połączenie czerni + złota + carbonu jest ok.
Od strony mechanicznej Arctica CF to cud techniki jak za nieco ponad 300 zł. Mechanizm podparty na siedmiu łożyskach i jednym oporowym kręci bardzo płynnie i miękko, nie czuć w ogóle żadnej współpracy zębatek czy nie słychać szumu łożysk, można by rzec - masełko. Mechanizm nie klęka pod głowacicowymi woblerami o długości 13-16 cm. Hamulec działa bardzo płynnie i bez zacięć, jest uszczelniony przed zachlapaniem wodą, ale jego pokrętło mogłoby być sporo większe dla wygodniejszej regulacji podczas walki z rybą. Kabłąk dość masywny ze sporą łożyskowaną rolką, zamyka się pewnie i sprężyście. Korbka kołowrotka nie jest składana i wykręca się w całości, a jej wzornictwo przykuwa uwagę. Uchwyt korbki wykonany jest z pianki EVA, spory i wyprofilowany, ale jakby te kanty pod opuszkiem kciuka zbyt ostre, kwestia gustu.
Grudniowe łowy na Dunajcu.
Nawijanie żyłki czy plecionki jest bardzo poprawne co widać na załączonych zdjęciach. Przy energicznych rzutach plecionką 0,13 mm nie powstają brody, ani nie wpada ona pod pokrętło hamulca.
Ułożenie żyłki 0,35 mm.
Ułożenie plecionki 0,13 mm.
Kołowrotek w zestawie nie posiada zapasowej szpuli. Polecam ten kołowrotek każdemu kto szuka solidnej budżetówki na trocie i głowatki. Opinii o Arcticach CF jak i tych zwykłych (tańszych nawet o 100 zł) na pięciu łożyskach i z aluminiową korbką jest wiele w sieci i wszystkie są pozytywne.
Na głowatki.
Na morskie i rzeczne trocie.
Nie bądź bałwan, kup Ryobi Arctica CF