Nie lubię się pakować na dłuższe wyjazdy wakacyjne czy długoweekendowe. Choć to zwykle 2-3 razy w roku, to problemów co nie miara. Z jednej strony ograniczenia co do ilości sprzętu bo innych pakunków też sporo, a z drugiej strony trzeba go wziąć na tyle dużo aby niczego nie brakowało. Nigdy nie wiadomo jakie zastaniemy warunki nad wodą i czym będziemy łowić. Same dylematy. Ja zawsze biorę więcej, ale wszystko ma się zmieścić w bagażniku. W tym roku wszystko pakowałem w walizkę na wędki i akcesoria z serii Team Dragon.
Walizka Team Dragon to nowość w sezonie 2019.
No prawie wszystko bo tylko buty i wodery podróżowały osobno. Walizka ma wymiary dł. 113 x wys. 24 x szer. 16 cm. Jej konstrukcja jest dość sztywna więc przy transporcie ręcznym zachowuje swój pierwotny kształt i nie łamie się w pół. Walizka na zewnątrz została obszyta bardzo mocnym i nieprzemakalnym materiałem wykonanym z nylonu typu Oxford 2600 i dodatkowo wzmocnionym Cordurą dla zwiększenia odporności na przetarcia. Na zewnątrz mamy wygodną i grubą rączkę do dźwigania bagażu w dłoni oraz długi i regulowany pasek do noszenia na ramieniu.
Wymiary 113 x 16 x 24.
Kolorystyka jak w całej serii Team Dragon.
Rączka i pasek do dźwigania walizki.
Gruby i miękki uchwyt oraz szeroka nakładka na pasek.
Regulacja długości oraz odpinanie paska.
Waga pustej walizki to 2,81 kg.
Wygoda transportu ręcznego.
Wieko walizki zamykane jest grubym zamkiem z dwoma suwakami. Po otwarciu walizka prezentuje spore możliwości pakunkowe. Zawiera pięć komór z możliwością zmiany ich wielkości czy liczby do czterech lub trzech za pomocą składanych i odpinanych przegródek. Wewnętrzne ściany komory są wyściełane miękkim materiałem, a przegródki usztywnione i obite gąbką aby transportowany sprzęt się nie przesuwał i obijał wzajemnie. Aranżacja komór zapewnia ład i porządek zapakowanego sprzętu w postaci kołowrotków, akcesoriów, pudełek z przynętami, śpiochów oddychających, kamizeli i innej odzieży.
Kołowrotki, koszula i spodnie, śpiochy oddychające, kamizelka, pudełka, akcesoria, itd.
Pakowanie na wymiar.
Przegrody można demontować, przesuwać i składać.
Wieko walizki przeznaczone jest do transportu wędek i innych drobnych pakunków. Po otwarciu walizki od strony wieka mamy do dyspozycji trzy osobno zamykane płaskie kieszenie wykonane z bardzo mocnej siatki, która zapewnia również wentylację. Zapakujemy w nie płaskie przedmioty typu rękawiczki czy inną odzież złożoną w kosteczkę oraz woreczki z gumami, główkami jigowymi czy agrafkami. Kieszenie to również świetne miejsce do przechowywania map i przewodników.
Kieszenie na płaskie przedmioty wszelkiego rodzaju.
Odpinając kolejny zamek w wieku otworzymy komorę przeznaczoną do transportu wędek. Jej pakowność jest duża i zaspokoi możliwości każdego wędkarza jadącego na ryby. Producent przewidział możliwość transportu czterech spinningów, dla których są rzepy mocujące. W komorze zmieścimy dwuskładowe spinningi o długości nie większej jak 213 cm lub o długości transportowej nie większej jak 110 cm. Jeśli nie będziemy korzystać z rzepów mocujących, to upakujemy nawet sześć spinningów. W przypadku transportu tub z muchówkami jest nieco trudniej ponieważ jeden komplet rzepów nie obejmuje swoim obwodem tuby. Jest jednak na to sposób i da się tubę umocować dwoma rzepami. Wyjeżdżając na wakacje zapakowałem w ten sposób dwie tuby, a między nie spakowałem jeszcze dwa spinningi. Jak się pogłówkuje, to dwumetodowiec się spakuje
Komora na wędki i tuby z wędkami.
Tubę umocujemy dwoma zestawami rzepów.
Jadąc w tym roku na majówką i wakacje nie miałem potrzeby ograniczania ilości sprzętu. Należy jednak również pamiętać o wymiarach bagażnika samochodu. Jeśli walizka będzie jednym z wielu pakunków, to powinna się mieścić po długości lub szerokości bagażnika tak aby można było zapakować inne torby. W przypadku Skody Octavia II walizka mieści się w najszerszym miejscu bagażnika lub po jego przekątnej.
Bagażnik Skody Octavia II niby ogromy, ale tak walizka nie wchodzi.
Po przekątnej.
W poprzek
Wyjazd na majówkę.
Wyjazd na wakacje.
Chwila moment cały sprzęt jest w bagażniku, a nad wodą spokojnie się rozpakujemy bez konieczności przewracania całego ekwipunku w samochodzie.
Cały ekwipunek muszkarza i spinningisty się zmieścił.
Polecam wszystkim, którzy cenią sobie ład i porządek oraz wygodę transportu.
To dokąd kolejna wyprawa?