Szukając kołowrotka pod średnie i cięższe zestawy pstrągowe postanowiłem w końcu się przyjrzeć topowemu kołowrotkowi z oferty Dragona jakim jest obecnie Fishmaker EVO.3 FD1120i. Przez wiele lat dominowały u mnie głównie Team Dragony, a Fishmaker'y oglądałem tylko na sklepowych półkach. Trójka w nazewnictwie oznacza już trzecie wydanie tych mocnych maszynek przeznaczonych do ciężkiej spinningowej harówki. Do najdłuższych pstrągowych spinningów idealnie będzie się nadawał model FD1120i o wadze 270 g. Nie za lekki, nie za ciężki, gabarytowo i wagowo dobrze współgra z moimi spinningami o długości 2,65-2,75 m.
Nóweczka Fishmaker Evo.3
Parametry.
W budowie korpusu i rotora nie zastosowano stopu duraluminium, więc mamy w zamian solidną konstrukcję z tworzywa sztucznego. Z lekkich innowacji to karbonowa korbka. W mechanizmach kołowrotka zastosowano 10 kulkowych łożysk oraz oporówkę wstecznego biegu, tak więc wszystko co istotne zostało solidnie podparte. Główna oś jest wykonana z nierdzewnej stali, a główna przekładnia została wyfrezowana ze stopu aluminium. Przekładnia ma standardowe przełożenie 5,1:1. Składana korbka jest bezpośrednio wkręcana w koło talerzowe przekładni, więc brak wielowypustu, na którym po jakimś czasie mógłby się pojawić większy luz. Ażurowany rotor kryje pod sobą uszczelnienie, które chroni łożysko oporowe prze dostaniem się wody. Kabłąk to również solidna konstrukcja składająca się z: tytanowej i łożyskowanej rolki, utwardzonej rurki o dużej średnicy oraz trwałej i pewnie zbijającej go sprężyny. Na największą uwagę zasługuje jednak konstrukcja aluminiowej szpuli. Jej średnica rantu przy pokrętle hamulca wynosi 45,4 mm, ale to co rzuca się najbardziej w oczy, to bardzo duża szerokość nawoju. Takie rozwiązanie ma przede wszystkim zapewnić większą odległość i dokładność rzutów oraz lepsze ułożenie żyłki. Wypełniając szpulę żyłką po sam rant uzyskamy 72 cm nawoju na jeden obrót korbki.
Stalowa ośka.
Stonowany design.
Korba w karbonową kratę.
Przełącznik blokady wstecznych obrotów.
Ażurowy rotor.
Szpula na maksa wysunięta.
Wąski korpus.
Duże pokrętło hamulca.
Szpula kryje w sobie konkretny hamulec ze zwiększonymi tarczkami ciernymi, które utrzymają 8 kg, a całość dodatkowo została zabezpieczona uszczelnieniem przed dostaniem się wody. Pokrętło hamulca ma dużą średnicę i bardzo duży skok gwintu zapewniającą szeroką i płynną regulację docisku tarcz hamulca. Tak skonstruowany kołowrotek wielkości 2000 waży spore 270 g, ale czuć, że tam gdzie potrzebna była solidność konstrukcji to nie oszczędzano na materiale, a tam gdzie są mniejsze obciążenia zastosowano lżejsze podzespoły. Co do designu to czarny mat, trochę stalowych odcieni, karbonowa korbka, a pod rotorem niebieska obudowa uszczelnienia. Bardzo stonowany wygląd podkreślający moc kołowrotka przypadnie do gustu zapewne wielu spinningistom.
Mocna i trwała rolka.
Pojemna szpula.
Plecionka 0.08mm wymaga dużo podkładu.
Uszczelniony hamulec.
W założeniach ten kołowrotek przeznaczyłem do zestawów średniej i nieco mocniejszej mocy czyli spinningi o c.w. 3-12 i 3-18 g, ale użyłem go również w zestawie ze spinningiem 2-10 g, gdy wymagały tego warunki.
Do spinningu 2,65 m pasuje idealnie.
Ze spinningiem 2,75 m również świetnie współgra.
A jak trzeba to i pod 2,05 m pasuje.
W zestawie nie ma zapasowej szpuli, więc druga to osobny wydatek. Nawinąłem żyłkę 0,20 mm ze sporą ilością podkładu oraz plecionkę 0,08 mm dając jeszcze więcej wypełnienia. Efekty nawinięcia widać na zdjęciach. W przypadku cieńszej plecionki jest bardzo dobrze, a ułożenie żyłki na dobrym poziomie. Dokładność ułożenia linki na szpuli można regulować przy pomocy dostarczonych w zestawie podkładek regulacyjnych pod szpulę.
Tak nawija plecionkę 0,08 mm.
Ułożenie żyłki 0,20 mm.
Podkładki regulacyjne pod szpulę.
Łowienie pstrągów to nie boleniowe rzuty na maksymalnym zasięgu, ale da się zauważyć i odczuć, że osiągnięcie celu jest łatwiejsze i przy użyciu mniejszej energii podczas wykonywanego rzutu. Mniejsza energia włożona w wymach wędką, to większa precyzja w podaniu przynęty. Kabłąk po rzucie zamyka się lekko i nawet ustawiony przy zbijaku nie wymaga użycia dużej siły do zamknięcia. Najważniejsza w pracy kołowrotka jest jednak kultura pracy przekładni. Pstrągowe przynęty nie są szczególnie wymagające, ale wobler z konkretnym sterem typu deep runner postawiony w grubym nurcie potrafi stawić już duży opór. Nie ma w takich sytuacjach objawów ząbkowania czy stukania w przekładni, obrót za obrotem, spokojnie można się wczuć w pracę przynęty i wyczekiwać brania. Mechanizm pracuje cicho i gładko, po kilku miesiącach łowienia dobrze się ułożył i czuć, że będzie nadal dobrze.
W boju.
Hamulec w Fishmakerze jest stworzony do grubej walki i choć jest przesadnie mocny na pstrągowe potrzeby, to nie brak mu finezji i precyzji w regulacji oraz podczas holu. Bestii nie targałem, ale z racji używania żyłki dwudziestki i mocniejszego kija ustawiałem hamulec lżej, aby nie nadwerężać żyłki. Hamulec nie przycina się i odpuszcza wtedy kiedy potrzeba, oddają żyłkę czy plecionkę bez szarpania.
Duża regulacja hamulca.
Ustawienie siły hamulca to podstawa udanego holu.
Nowy Fishmaker EVO.3 to typowy wół roboczy. Jego zadaniem jest sprawnie i bezawaryjnie pracować z kulturą mechanizmu na wysokim poziomie. Wygląd zewnętrzny bez ekstrawagancji, to zaleta w perspektywie kilku lat użytkowania, bo nie ma co się zarysować czy złuszczyć. Fishmaker jest dla tych co lubią trwałe kołowrotki, a nowy model powinien spełnić ich wszystkie oczekiwania.
Uniwersalny kołowrotek do średnich i mocnych zestawów.
Fishmaker EVO.3 podołał wyzwaniom.