TEMAT: Belly Boat / Float Tube - jak wykonać samemu.

Koledzy macie pomysł jak wykonać bezpieczne i funkcjonalne pływadełko ?

Ja kilka lat temu kupiłem przez mojego kolegę "pokrowiec" na bellyboata. Jest uszyty z kordury pokrowiec, w który wkłada się dentkę (ja mam traktorową). Pływadełko posiada w środku siedzisko a kordura szczelnie otacza dentkę, więc jest ona dość dobrze zabezpieczona. Zresztą wydaje mi się, że te belly są dużo bardziej bezpieczne od sklepowych, bo choć nie mają kilku komór to po pierwsze w kordurę dużo trudniej wbić haczyk, a po drugie nawet jeśli haczyk się wbije w dentkę to pozostawiamy go i spokojnie spływamy (dentka nie puszcza, sprawdzali to moi koledzy, którzy też pływają na tym sprzęcie). Zresztą wydaje mi się również że jest on bardzie bezpieczny ze względu na to że siedzi się w nim zdecydowanie niżej niż w sklepowym (nogi są pod wodą więc przewalenie go przez fale jest prawie niemożliwe).
PS-podobno już nie można ich kupić, bo osoba która je szyła już tego nie robi. Ale może ktoś zna tego jegomościa i poda Ci namiary na niego
Tu masz link do takiego tematu na fff
www.namuche.pl/viewtopic.php?t=217
www.wcwi.pl/index.php?option=com_content...w&id=1531&Itemid=107
(na drugim zdjęciu jest pływadełko bardzo przypominające moje)

A może ktoś się orientuje czy pływadełko trzeba czy nie trzeba rejestrować? Bo ja swoje zarejestrowałem, oznaczyłem (wielgachnymi numerami) i pływam, ale na necie gdzieś doczytałem że rejestracja nie jest przymusowa.

Witam
Namiary na jegomościa krawca kółkowego mam. Muszę je tylko odnaleźć. Mam w domu dwa takie kółka, są bardzo wygodne w użytkowaniu no może oprócz włażenie do nich i wydają się bardzo mocne. Kupnych kółek nie polecam, ze względu na przykre doświadczenia kolegów. Akurat te które kupili, były bardzo nietrwałe i ciężkie do sklejenia. W kwestii rejestracji to kółko do amatorskiego połowu ryb, trzeba rejestrować. Nawet port macierzysty trzeba wpisać Tak, że moja jednostka pływająca o napędzie płetwy+ wiosła, ma wymiary 1,1x 1,1

Witam.
Dobrze kolega zrobił, bo ustawa rybacka mówi wprost, że "sprzęt pływający służący do połowu ryb podlega obowiązkowi oznakowania i rejestracji" (Art. 20 ust. 2 tejże ustawy). Nie rozróżnia przy tym typów środków pływających, więc należy sądzić, że pływadełko też musi być zarejestrowane. W tym przypadku lepiej byc nadgorliwym i rejestrowac wszystko z czego łowimy, bo tylko tak zaoszczędzimy zatargów z różnej maści strażnikami...

Pozdrawiam

No to mamy przykład encyklopedii wędkarskiej, która stwierdza że niby nie trzeba (czym zresztą bym się nie sugerował):
www.corona-fishing.pl/?a=library&opcja=show&id=11

Ciekawe co to za "zawodowiec" napisał i ciekawe na jaką podstawę prawną by się powołał?!... Może ustawa o rybactwie śródlądowym ogólnie rzecz biorąc jest bublem, ale w przypadku tego konkretnego przepisu jest precyzyjna, jednoznaczna i moim zdaniem słusznie reguluje kwestię rejestracji środków pływających. A autorowi tego tekstu szczerze życzę rychłego spotkania na belly-boat strazników PSR, SSR lub innych służb - oni mu wytłumaczą
P.S. Wypowiadam sie tylko o śródlądziu, bo na tym troche się znam. O morskich połowach niech się wypowiedzą specjaliści w tej dziedzinie...

flowhere i czasami dzięki koledzy za odpowiedź. Jeżeli macie jeszcze jakieś ciekawe informacje o pływadełkach nie krępujcie się i wpisujcie Zbliża się maj, czas belony, szczupaka, z pływadełka może być ciekawiej

Koledzy jeśli macie nazwisko, numer telefonu lub inny kontakt do osoby, która szyje te pływadełka to wrzućcie na FORSa.

Myślę, że ów Pan się na mnie nie obrazi. Jan Kościelniak 048343234610.