Witam,
Moje Freestony na Vibramie przeżyły już dwie pary śpiochów i wszystko się zanosi na to, że przeżyją kolejną, bo już mi lekko cieknie na szwach. Nie oszczędzam ich wcale, nie myje, nie czyszczę a dużo biegam i często wpadam w bagna, jedyne co robię to wyciągam z worka i pozwalam im wyschnąć. Buty nie są najlżejsze ale są cholernie mocne, bardzo wygodne, świetnie trzymają kostkę, podeszwa jest gruba ale nie sztywna. Naprawdę polecam. Wcześniej przerabiałem różne wynalazki typu Taimien, Scierra wszystkie wytrzymywały max 1,5 sezonu intensywnego biegania po pomorskich rzekach.
Pozdro.