Kobi, dlaczego w podobnym tonie nie wypowiadasz się w galerii ze sztucznymi muszkami? Czy widok sierści spod ogona sarny użytej do budowy muszki nie podsuwa podobnych przemyśleń? Przecież tę sarnę również trzeba było uśmiercić...
Ja sam oklejam woblery sreberkami z pudełek po fajkach i maluję, ale cenię sobie dobrze zrobione woblery oklejane skórą. Przecież ideą tworzenia przynęt jest albo podziałanie na nerwy ryby, albo stworzenie wiernej imitacji pokarmu. O ile nie da się na haczyk nałożyć oskórowanej jętki, o tyle woblera da się pokryć rybią skóra, która chyba najlepiej "imituje" rybią skórę
Poza tym nie bądźmy już tacy święci, bo sam fakt łowienia ryb dla przyjemności robi z nas potwory. Za kilkoma uśmierconymi rybkami rodzice raczej płakać nie będą, a ich faceci raczej z żalu się nie pochlastają. Tym bardziej, jeśli rybki pochodziły z hodowli lub - po prostu - z marketu. Z resztą, jeden lubi cudować aerografem, drugiego cieszy widok oklejonej skórą kształtki. Każdemu wedle gustu, byle nie kłóciło się to z obowiązującymi przepisami prawa.