adam napisał:Dzięki kolego.
Jeżeli dobrze rozumiem to "uprawniony do rybactwa"na wodach PZW jest dany Okręg PZW?
"Instytucje wyżej postawione niż uprawniony do rybactwa" to?
Jaki udzał w tej kwesti przysługuje RZGW?
Czy dane z rejestrów połowów(opracowane przez Okręg PZW)mogą być argumentem w sprawie zmiany obsady zarybieniowej?
Chyba się rozwinąłem.
pozdrawiam adam
Tak, PZW jest "uprawnionym do rybactwa".
Instytucjami o których mówiłem to są te, które opiniują operat, jest Ustawa i tam wszystko jest napisane + Rozporządzenia.
PZW dzierżawi od RZGW wody płynące, jak już wcześniej podałem w przykładzie, RZGW miało tutaj władzę wyższą nad PZW ponieważ na rzece Krznie nie zostały ruszone jazy, woda stała na łąkach, w tym czasie się odtleniła i zabrała ze sobą zw. humusowe. Część prowizorycznych jazów woda rozebrała sama
W kwestii zarybiania nie mają nic do rzeczy, a przynajmniej nie powinni, jednak w naszym państwie...
Rejestry połowów to przełożenie na "wędkarski język" ksiąg stawowych czy jeziorowych w których notuje się wielkości zarybień, połowów itd. To jest przełożenie na papier tego co żyje w wodzie (wielkość populacji ryb). Między innymi na ich podstawie są wyliczane dawki zarybień, dlatego są takie ważne.
Pozdrawiam
Salmo